Jedno¶æ w ró¿norodno¶ci

Drodzy Scholandczycy!

        Powo³anie do ¿ycia Katedry Miêdzywyznaniowej w stolicy jest pierwsz± prób± tego rodzaju w dziejach ludzko¶ci. Dlatego te¿ stoimy obecnie przed wyzwaniem, którego siê nikt do tej pory nie podj±³ i nie zrealizowa³. 
        Zwracam siê teraz do wszystkich mieszkañców Scholandii i nie jest to bynajmniej omy³k±! Katedra ma jednoczyæ wszystkich, niezale¿nie od ich przekonañ i zapatrywañ ¶wiatopogl±dowych. Wynika to z potrzeby zjednoczenia siê nie tylko pod jednym dachem, lecz tak¿e zjednoczenia wewnêtrznego, wspólnoty d±¿eñ i wzajemnego otwarcia serc!
        Ruch zjednoczenia ju¿ dawno nazwano „ruchem ekumenicznym”. To pojêcie pochodzi od greckiego wyrazu: „ca³a zamieszka³a ziemia” lub te¿ „ca³a znana ziemia”. Tak Grecy nazywali pocz±tkowo tereny wokó³ Morza ¦ródziemnego, gdzie rozwinê³a siê ich cywilizacja. Dla nas tak± „ziemi±” sta³a siê Scholandia i mo¿emy tu obficie czerpaæ z do¶wiadczenia Greków, ich to przecie¿ kultura sta³a siê fundamentem cywilizacji, któr± reprezentujemy. Otó¿ Grecy staro¿ytni stale czuli siê ze sob± zwi±zani „wspólnot± Hellenów”, która nie oznacza³a bynajmniej tylko podobnego stylu ¿ycia i jêzyka. By³a to te¿ wspólnota kultury i swoista wspólnota duchowa, która prowadzi³a do solidarno¶ci i jedno¶ci ¶wiata Hellenów. 
        Ka¿dy z nas ma w³asne pogl±dy i w³asne ¿ycie duchowe, niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Jednak ¶mia³o stwierdzê, ¿e wiêcej nas wszystkich ³±czy, ni¿ dzieli. Pos³ugujemy siê takim samym rozumem, kierujemy siê w ¿yciu ogólnie rzecz bior±c tymi samymi warto¶ciami i mamy na co dzieñ takie same problemy.
        Jedno¶æ mo¿e przejawiaæ siê na wiele sposobów. Przede wszystkim na p³aszczy¼nie dialogu – szczerego i otwartego, którego celem nie powinno byæ przekonanie drugiego, lecz jego zrozumienie, a co za tym idzie – pojednanie i wspólnota. Ten dialog dopiero co siê zaczyna i bliski ju¿ dzieñ, w którym znajdziemy tak± formê wspólnoty, która pozwoli nam wspólnie siê gromadziæ i jednoczyæ siê duchowo w Katedrze Królewskiej, która powinna staæ siê symbolem naszej dojrza³o¶ci duchowej i otwarcia siê na bli¼niego.
        Tytu³ niniejszej homilii brzmi: „jedno¶æ w ró¿norodno¶ci”. Ten tytu³ nawi±zuje po¶rednio do wypowiedzi ¶w. Augustyna, któr± mo¿na parafrazowaæ w ten sposób: 

„w tym, co jest wa¿ne – JEDNO¦Æ
w tym, co jest mniej wa¿ne – WOLNO¦Æ
we wszystkim – MI£O¦Æ”

        Musimy zatem w ¶wietle tych s³ów szukaæ tego, co jest wa¿ne w naszym ¿yciu, co mo¿e nas jednoczyæ, wzbogacaj±c siê nawzajem tym, co nas dzieli, a co jest zapewne mniej wa¿ne, a wszystko to odbywaæ siê ma w duchu mi³o¶ci!
        Jeste¶my zatem na pocz±tku d³ugiej drogi któr± jeszcze nikt przed nami nie szed³, stoimy przed wielkim wyzwaniem, któremu mo¿emy i powinni¶my podo³aæ! Wzywam zatem przedstawicieli wszystkich wyznañ, Ko¶cio³ów i religii w Scholandii, wzywam równie¿ ludzi niewierz±cych, racjonalistów, ateistów i agnostyków do poszukiwania tego, co nas tak naprawdê ³±czy i wyznaczania p³aszczyzn wspó³pracy i dialogu. Zachêcam do modlitwy i do zastanowienia siê nad nasz± wspóln± drog± ku prawdziwej jedno¶ci poprzez szacunek, dobro i - mi³o¶æ!