NUMER 31 Z DNIA  15. czerwca 2003

SPECTATOR

REGULARNE CZASOPISMO SCHOLANDZKIE

Królestwo Scholandii - wirtualne pañstwo. Adres: www.scholandia.xo.pl  

HAS£O TYGODNIA: WIELKI SOJUSZ ZE STARYMI PRZYJACIÓ£MI 

  WYDARZENIA | MIÊDZYNARODOWE | GOSPODARKA | PRAWO | NAUKA
KULTURA | NASZ KOMENTARZ | KAWIARENKA POD SPECTATOREM

 

WYDARZENIA


KRÓLEWSKI UNIWERSYTET SCHOLANDZKI
informuje, ¿e prowadzi studia magisterskie na nastêpuj±cych kierunkach:
- filozofia (Nowego ¶wiata)
- stosunki miêdzynarodowe 
Kultura Scholandzka (od 15 marca 2003)

- teologia (biblijna i ogólna)
- geografia internetowa
-historia Scholandii i ogólna
-studia wojskowe
ADRES DO ZAPISÓW:

OG£OSZENIE WYDAWCY! Spectator poszerzy³ swoj± ofertê: Mo¿ecie teraz pañstwo: 1. Skorzystaæ z naszego SERWISU Informacyjnego, dzieñ w dzieñ! ustawcie go na stronê ulubion±! 2.Wzi±æ udzia³ w naszej elitarnej li¶cie dyskusyjnej, któr± otwieramy jutro, ale wpisaæ siê mo¿na ju¿ dzi¶ TUTAJ! 3. Skomentowaæ nasze wiadomo¶ci lub dowolne wydarzenie w kraju lub ¶wiecie wirtualnym TUTAJ! (Wasz komentarz mo¿e siê nawet ukazaæ w naszej gazecie!) 4. Wydaæ u nas ksi±¿kê, sztukê teatraln±, zbiór wierszy TUTAJ! lub, jak dot±d, 5.  zamówiæ reklamê swojej firmy TUTAJ. 6. Nied³ugo tak¿e kupiæ u nas ksi±¿ki lub inne wydawnictwa TUTAJ! oraz 7. Urz±dziæ z nasz± pomoc± muzeum, wystawê lub galeriê TUTAJ!

Salon Prasy miêdzynarodowej tak¿e czeka na zainteresowanych innymi gazetami (10) i innymi krajami (6) TUTAJ

BIE¯¡CE AKCJE SPECTATORA:

Nie zapominamy o naszych akcjach, przecie¿ sporo z nich uwieñczonych zosta³o powodzeniem: dziêki naszej natarczywo¶ci znaleziono na przyk³ad Sêdziego, otwarto Mu s±d, otworzono niejedno miasta w bezludnych prowincjach , a nawet Damodar czasem co¶ machn±³ ogonem (pozdrówko!). Nadal wiêc szukamy ludzi chêtnych na ni¿ej wymienione:

SZTUKA TEATRALNA

Spectator obiecuje 100 arminów honorarium za napisanie i przes³anie do nas scenariusza sztuki teatralnej o tematyce scholandzkiej - mo¿e to byæ komedia albo sztuka powa¿na, z wielk± lub ma³± obsad±. Dodatkowo podejmiemy siê zawrzeæ umowê z Autorem i  dzie³o takie wydaæ, je¶li tylko bêdzie ono mia³o szanse powodzenia na rynku czytelniczym i jako przedstawienie. 

KARYKATURA

Dobrze nam siê wspó³pracuje z Sergiosem Butterbergiem, artyst± i politykiem w jednej osobie. Wspólnie zape³niamy stopniowo jego Muzeum Karykatury, a jednocze¶nie dostarczamy rozrywki naszym Czytelnikom. Niezale¿nie od tego oferujemy zarobek od 7 do 15 arminów ka¿demu, kto wykona dobr± karykaturê, ukazuj±c± (wy¶miewaj±c± aktualne wydarzenia w naszym kraju i prze¶le j± do nas). Je¶li zdecydujemy siê j± wstawiæ do gazety, gwarantujemy honorarium w wy¿ej wymienionej wysoko¶ci. Je¶li nie, ale bêdzie ¶mieszna - prze¶lemy j± do Muzeum Karykatury w Mons Reale, które ma fundusze, aby j± zakupiæ. zachêcamy zatem osoby z talentem karykaturzysty (i dostêpem do skanera), aby ta droga zaczê³y zarabiaæ w wolnym zwodzie artysty!

GALERIA SCHOLANDCZYKÓW

Pomys³ Spectatora, przedstawiony ju¿ raz na li¶cie dyskusyjnej. 31 maja zosta³ wykonany. Galeriê znajdziesz TU, jej adresem scholandzkim jest miasto Inselburg, stolica prowincji Inselii. Ma ona postaæ strony www, na której  mo¿na zobaczyæ: 1. zdjêcia Scholandczyków, którzy przes³ali swoje (zeskanowane) fotki na adres: [email protected] , 2. krótkie autocharakterystyki (mo¿e byæ jedno zdanie, mog± - cztery, piêæ), mo¿e byæ wiersz czy co tam kto lubi, 3. opis dokonañ danej osoby, jej adres w Scholandii, funkcja któr± pe³ni, jej wirtualne wykszta³cenie, je¶li jest, oraz 4. Wywiad z dan± osob± , przedstawiony wg tzw. formularza Scholandczyka (70 pytañ), opracowanego ju¿ przez Spectatora  (zebrane inne formularze plus w³asne pomys³y). Wszyscy,. którzy nade¶l± podpisane zdjêcia, i wype³ni± ankietê na stronie www Galerii bêd± mieli w ten sposób szansê przedstawiæ siê szerszemu ogó³owi.  Galeria ma przynie¶æ kilka wymiernych korzy¶ci: 1. Lepiej siê poznamy miedzy sob±, 2. Bêdzie nam ³atwiej szukaæ partnerów do wspólnych projektów, znaj±c ich zainteresowania  3. Atrakcyjno¶æ Inselburga wzrasta 4. Powsta³o nowe, dobrze uczêszczane muzeum  Ponadto chcemy zamie¶ciæ w Galerii mapê Polski z zaznaczonymi punktami, gdzie mieszkaj± nasi obywatele - mo¿e kto¶ zechce zorganizowaæ regionalny zjazd. Prosimy przysy³aæ zdjêcia na pocztowy adres Spectatora: [email protected]  i wpisywaæ siê do ankiety pod podanym jej adresem. W razie pytañ tak¿e do nas!

Twój Dostawca Wiadomo¶ci:

AGENCJA INFORMACYJNA SPECTATOR 

Zamieszcza niemal codziennie (prócz niedzieli, bo wtedy wychodzi Spectator) naj¶wie¿sze wiadomo¶ci ze Scholandii  i innych krajów wirtualnych. Agencja pomy¶lana jest jako uzupe³nienie tygodnika Spectator, wychodz±cego tylko co siedem dni. W przerwach pomiêdzy jego kolejnymi numerami dostarcza newsów. Czytana jest przez wielu Scholandczyków i cudzoziemców, w tym solidny kontyngent polityków. Niektórzy z nich komentuj± nasze posty b³yskawicznie (bo a Agencji jest taka mo¿liwo¶æ), co oznacza, ¿e przywi±zuj± spor± wagê do tego, co o nich prasa pisze (to siê chwali). Obiecujemy, ¿e bêdziemy nadal dostarczaæ Wam wiadomo¶ci ze Scholandii i zza granicy.

 TU JEST 

MIEJSCE 

NA TWOJ¡

REKLAMÊ

 I przestañcie marudziæ, ¿e nikt o d was nic nie kupuje. Ka¿da firma musi dbaæ, aby j± widziano. A kto was widzi? za niedu¿e pieni±dze mo¿ecie zamówiæ u nas swoj± reklamê. Jazda! piszcie do: [email protected]

INTERESUJESZ SIÊ ¯YCIEM KRAJÓW WIRTUALNYCH I ICH MEDIAMI?

WEJD¬ DO 

SALONU PRASY MIÊDZYNARODOWEJ SPECTATORA

Zapraszamy wszystkich chc±cych  zapoznaæ siê z ¿yciem innych krajów wirtualnych. Prezentujemy w salonie gazety z naszego kraju:(3 inne tytu³y)

SCHOLANDIA:

Scholander (Scholia)
Przekrój (Arden)
Projekt Filodeltyjski (Delta)

a tak¿e najwa¿niejsze czasopisma z innych krajów:

SARMACJA:

Biuletyn Sarmacki
Ab Ovo
Brama Sarmacka
Agencja Informacyjna Obiektyw

 DREAMLAND:

Dremland Voice
Glos Weblandu

AZTEC

Aztec Time Magazin

LEBLANDIA:

E-Kurier Cesarski
oraz kilka innych tytu³ów. 

TRAKTAT SOJUSZNICZY

Dnia 15 czerwca 2003, krótko po pó³nocy zosta³ powitany na miêdzynarodowym lotnisku im. Frederika Ladislava w Scholopolis JKM eMBe, Król Dreamlandu. Nie by³a to jego pierwsza wizyta w Scholandii. Tym razem przyby³ tu jako G³owa swego Pañstwa, by wraz z Królem Arminem Frederikiem zawrzeæ i ratyfikowaæ Traktat Sojuszniczy pomiêdzy Scholandi± a Dreamlandem. Traktat ten przygotowywany by³ d³ugo, potrzeba jego zawarcia jasna by³a dla obu stron ju¿ dawno. Oba nasze kraje ³±czy bardzo wiele: powa¿ne podej¶cie do symulacji, d±¿enie do objêcia ni± mo¿liwie wszystkich sfer ¿ycia, pokojowa i zrównowa¿ona polityka zagraniczna, du¿y nacisk na kulturê i naukê, coraz liczniejsze kontakty obywateli obu krajów i ich s³u¿b publicznych. Obok Sarmacji, jest Dreamland najpowa¿niejszym pañstwem internetowym polskiego jêzyka, a przy tym pañstwem najstarszym i ciesz±cym siê olbrzymim presti¿em. Tote¿ scholandzka polityka od pocz±tku stara³a siê budowaæ szczególne odniesienia do tych w³a¶nie dwóch pañstw.
Posiadaj±c uk³ad i porozumienie z Sarmacj± oraz dwoma innymi sojusznikami, które, choæ czêsto wystawiane na próbê, jednak w wa¿nych momentach sprawdzi³y siê po obu stronach, zawsze chcieli¶my doprowadziæ do szczególnych stosunków z Dreamlandem. Wielu pracowa³o w tej kwestii bardzo ofiarnie,  wymieniæ trzeba choæby tylko Premiera Pavla, ministra Kriega, ambasadora Wewiórê i ministra Reya, z naszej za¶ strony Króla Armina Frederika, ministra Kanikova czy pani± Hawê Cantabile. Jednak decyduj±cym momentem sta³o siê, przed miesi±cem, opublikowanie w opiniotwórczej gazecie "Dreamland Voice" przez markiza Kriega artyku³u pt. "Królu, daj nam sojusz", w którym Autor, po przedstawieniu konieczno¶ci wiêkszego zaanga¿owania Dreamlandu w sprawy miêdzynarodowe oraz korzy¶ci p³yn±cych ze strategicznego przymierza, wyra¼nie i po imieniu wskaza³ Scholandiê jako adresata takiej zmierzaj±cej ku traktatowi polityki. Artyku³ zosta³ ciep³o przyjêty w Scholopolis, a jego autor zaproszony na audiencjê u Króla Scholandii i czat scholandzkich polityków. Od tej pory prace ruszy³y pe³n± par±. Oba Rz±dy wymieni³y szereg not, powo³ano wyposa¿ona w szerokie pe³nomocnictwa Komisjê do spraw traktatu (Markiz Artur Wewióra za Król. Dreamland, hr. Reichenau (Adrian Bartkiewicz) za Król. Scholandii), która w szybkim tempie doprowadzi³a negocjacje do koñca. Traktat, podpisany w Scholopolis, jest bardzo szeroki. siêga on od wspó³pracy kulturalnej (która ju¿ od dawna siê rozwija), poprzez naukow± (tak¿e ju¿ w toku), wzajemne regularne konsultacje w wa¿nych kwestiach polityki zagranicznej, wspó³pracê gospodarcz± a¿ do wojskowej, zawieraj±c klauzule wzajemnej pomocy militarnej w razie zaatakowania którego¶ z sygnatariuszy przez pañstwo trzecie. Co jednak najwa¿niejsze, Traktat posiada mo¿liwo¶ci prostego a szybkiego rozszerzenia: Otó¿ wprowadza on mo¿liwo¶æ tzw. Regulacji Wykonawczych, które, podpisywane przez uprawnionych przedstawicieli obu pañstw, mog³yby natychmiast wchodziæ w ¿ycie i stawaæ siê czê¶ci± Traktatu. W ten sposób Traktat bêdzie ¿ywym dokumentem, otwartym na nowe dziedziny wspó³pracy i mog±cym w ka¿dej chwili regulowaæ potrzebne kwestie. Traktat jest wa¿ny od momentu podpisania, poniewa¿ obaj monarchowie maj± uprawnienia do jego ratyfikacji, co te¿ uczynili.

DEBATA WYBORCZA

14 czerwca o 20.00 na czacie Scholandii mia³a miejsce debata wyborcza. Zgromadzi³a ona przede wszystkim ju¿ przekonanych: w¶ród w sumie oko³o 20 uczestników wiêkszo¶æ stanowili kandydaci (ok. 10 z 14) oraz cz³onkowie ich partii. Prawdziwie nowych lub nie zwi±zanych z ¿adn± parti± obywateli by³o, zdaje siê, tylko 4. Niemniej debata by³a ciekawa. Okaza³o siê w niej na przyk³ad, ¿e Partia Nowy £ad s±dzi, jakoby¶my wszyscy siedzieli na drzewach, wszystko jest z³e i nie dzia³a, za¶ ona sama jedynym zbawc± Scholandii. Zreszt±, jak na zbawcê, s³abo by³a partia reprezentowana: w jej imieniu (dzielnie bo dzielnie, ale trochê bez do¶wiadczenia) bi³ siê pan Markov, burmistrz Scholopolis. Mesjasza Szmidta za¶ nie by³o, a to przecie¿ on jest kandydatem na premiera Nowego £adu. PPKP pokaza³a siê pojednawczo: umia³a doceniæ swoich przeciwników, i choæ nie sk±pi³a im krytyki, zadeklarowa³a, ¿e bêdzie lojalnie wspó³pracowaæ z ka¿dym rz±dem, nawet je¶liby mia³a pozostaæ w opozycji. Czyli wymarzony partner w ewentualnej ... koalicji :-) PLI obiecywa³a dokoñczenia budowy gospodarki, w tym turystykê i gie³dê akcji (ona ma byæ jej nastêpnym punktem). Zaatakowana za¶ zosta³a za nie p³acenie przez Premiera i Ministra Finansów terminowo wyp³at i oto proszê: jeszcze przed koñcem debaty wyp³aty by³y na kontach! Co ciekawe: Niezale¿ny kandydat, hr. Reichenau (Bartkiewicz), który nie obiecywa³ nic, poza aktywnym i uczciwym spe³nianiem obowi±zków pos³a i wspó³prac± z ka¿dym, kto bêdzie chcia³ co¶ robiæ dla rozwoju Scholandii, by³ kuszony przez wszystkie partie 

do wspó³pracy i ewentualnego zasiadania w rz±dzie. Kiedy wiêc powiedzia³, ¿e nie ma zamiaru dalej pe³niæ funkcji MSZ, zapanowa³a niejaka konsternacja. Chyba wszyscy trochê za wcze¶nie wpisali go na listy "swoich" rz±dów. Debata trwa³a pe³ne dwie godziny: po jej zakoñczeniu czê¶æ uczestników pozosta³a na czacie a¿ do pó³nocy, kiedy to odby³a siê na nim uroczysto¶æ, zwi±zana z podpisaniem Traktatu Sojuszniczego pomiêdzy Scholandi± a Dreamlandem. 

KAMPANIA WYBORCZA TRWA

I zaczyna nabieraæ rumieñców. S±d Królewski dokona³ 10 czerwca rejestracji 14 kandydatów (na 5 miejsc w Parlamencie), zatem na pewno ju¿ wiemy, kto startuje i nad kim trzeba siê zastanawiaæ. Wszystkie wa¿ne partie ju¿ przedstawi³y swój program, nie zrobi³ tego tylko tajemniczy A. v. Monomach, o którym wiadomo tylko, ¿e pe³ni (w³a¶ciwie dlaczego wci±¿?) funkcjê prefekta najbardziej martwej w Scholandii prowincji Proftazja, w której poza stworzeniem ongi¶ jej strony nie wydarzy³o siê nic, a paru obywateli, którzy siê tam chcieli osiedliæ, albo czym

 prêdzej stamt±d uciekli (Pi±tkowiak), albo wpadli w czarn± dziurê inercji i braku zaanga¿owania. Mo¿e w³a¶nie dlatego Monomach nie ma programu? Kieruje siê widaæ has³em: wystarczy byæ. Warto jednak przypomnieæ, ¿e podobnymi metodami i bez ¿adnej kampanii wyborczej wszed³ do Parlamentu w lutym pose³ Wochal, tak¿e bez przedstawienia programu. Co by³o potem, wiemy: nie wzi±³ udzia³u w ¿adnym glosowaniu, wzi±³ natomiast 12 tygodniowych pensji pos³a. Czy¿by powtórka? Wochala wybrali poznaniacy z jednej szko³y, a kto ma wybieraæ Monomacha? Mo¿e ci sami? Cieszmy siê, ¿e mamy teraz znacznie wiêcej wyborców i te parê g³osów znajomków nie powinny takim osobom wystarczyæ.

Co natomiast dziwi, to fakt, ¿e stara wielka partia PLI mówi wprawdzie o swoim programie na przysz³o¶æ, ale zupe³nie prawie nie odpowiada na ataki Nowego £adu i trochê mniej PPKP i nie broni swojej - przesz³o¶ci. A przecie¿ nie ma siê czego wstydziæ. Gdyby PLI poprowadzi³a trochê gorêtsz± kampaniê i pokaza³a swoje plusy i osi±gniêcia, mia³aby z pewno¶ci± wiêcej szans na zwyciêstwo w tych wyborach. W wybór jest du¿y i dlatego zwyciêstwo nie bêdzie ³atwe. Za¶ w tym stylu, jak ostatnio (3 pos³ów PLI na 5 ogólnie), raczej ma³o prawdopodobne. Dlatego, panie Kanikov: do boju! W³a¶ciwie dlaczego nie da³ Pan reklamy do gazet? Inni maj± swoje media, PLI nie. Lenistwo? Brak pomys³u? Z³e prognozy, jak na kandydata na premiera!

 

NOWE MIASTO: MARIUSBURG /ARDEN

Staraniami Damiana Pankowskiego i prefekta Adama Pi±tkowiaka powsta³o w prowincji Arden drugie, obok Internetii miasto: Mariusburg. strona www miasta uderza rozmachem, jak na pocz±tek to bardzo obszerne zamierzenie. Na razie wiele jest w budowie, lecz je¶li burmistrzowi (D. Pankowski) starczy si³ i ochoty, mo¿e siê Mariusburg staæ konkurencj± nie tylko dla Internetii, ale i dla du¿ych miast Scholandii: Scholopolis i Alexiopolis. Miasto ju¿ teraz, obok planu, spisu mieszkañców, posiada dwie wystawy (malarstwo W. Blake a oraz Galeria Absurdu), jak równie¿ w³asne kino.

Tyle dobrego. A teraz trochê dziegciu: wszystkie instytucje miasta to na razie tylko obrazki, brak tam interaktywnych mo¿liwo¶ci, np. rozmowy z burmistrzem, kupienia biletu do kina (ju¿ mo¿na, przecie¿ dzia³aj± skrypty sprzeda¿y!). Ko¶ció³ np. mo¿na by podlinkowaæ do którego¶ z istniej±cych w Scholandii, gdzie s± strony i wyg³asza siê kazania. Ponadto burmistrz chyba na w³asn± rêkê wzi±³ siê za wynajem nieruchomo¶ci, bo pewnie nie wiedzia³, ze to siê robi przez centralny system (i dziêki temu miasto zarabia). zatem sporo do uzupe³nienia lub poprawy. No i jeszcze jeden problem: Jak z t± kultur±, wystawami, muzeami. Czy naprawdê chcemy mieæ nie oryginalne, ¶ci±gniête z Internetu,. "gotowce"? Pewnie, to ³atwe, ale przecie¿ budujemy scholandzk± kulturê. William Blake nie by³ przecie¿ Scholandczykiem? Wiêcej na ten temat w dziale KULTURA.

MIÊDZYNARODOWE

ORDER ¦W. ULRYKA I KLASY DLA MARKIZA WEWIÓRY

Pierwszy to raz Scholandia przyzna³a swoje najwy¿sze odznaczenie cudzoziemcowi. Markiz Artur Piotr Wewióra, ambasador Dreamlandu w Scholandii i faktyczny wspó³-architekt Traktatu Sojuszniczego pomiêdzy Scholandi± a Dreamlandem otrzyma³ dzi¶ Order ¦w. Ulryka I Klasy (Krzy¿ Wielki) z r±k Króla Armina Frederika. Dreamlandzki prawnik, ciesz±cy siê w swoim kraju ogromnym autorytetem, jest tak¿e dyplomat±. S³u¿bê swoj± w Scholandii pe³ni od samego pocz±tku naszych wzajemnych stosunków, od listopada 2002. Czyni to nadzwyczaj dyskretnie, nigdy nie wypowiada siê na li¶cie dyskusyjnej, nie interweniuje g³o¶no, ale za to skutecznie i z wielkim taktem. Wiedz± co¶ o tym osoby, które cokolwiek a jakiejkolwiek sprawie czyni³y na linii Scholandia-Dreamland. Markiz Wewióra jest te¿ czêstym i mi³o widzianym go¶ciem na Zamku, ale tajemnic± poliszynela jest, ze i Ambasada Dreamlandu w Scholopolis niejeden raz by³a miejscem dyskretnych a bardzo wa¿nych spotkañ czy to scholandzkich i dreamlandzkich polityków, czy to nawet rozmów wielostronnych. Jednak nie za to najwy¿sze odznaczenie: Markiz Wewióra bowiem uczyni³ rzecz wielk±: doprowadzi³, w imieniu i z pe³nymi pe³nomocnictwami Króla eMBe,  mimo licznych przeszkód, do fina³u, najobszerniejszy i najbardziej praktyczny w "u¿yciu" Traktat Sojuszniczy miedzy dwoma du¿ymi i wa¿nymi krajami, które siê wzajemnie potrzebuj±. Pierwsza doceni³a to Scholandia, na pewno zrobi to i Dreamland. bo jest za co. Zreszt±, czy naprawdê dali¶my Order cudzoziemcowi? Markiz tak sprawnie porusza siê w¶ród scholandzkich meandrów politycznych i tak skutecznie buduje wspólne dobro obu krajów, ze mo¿na ¶mia³o uznaæ go za jednego z najbardziej scholandzkich Dreamlandczyków. D³ugich lat, Panie Markizie!

LEBLANDIA CHCE KULTURY!

We wzajemnych odnoszeniach miêdzy v-pañstwami. Cesarz Marek Lebencjusz skierowa³ na listê miêdzynarodow± FPM list otwarty, w którym domaga siê, by pañstwa internetowe, które chc± uchodziæ za powa¿ne i symuluj±ce realne byty pañstwowe spo³eczno¶ci i instytucje, u¿ywa³y we wzajemnych stosunkach tych samych form, których u¿ywaj± ich realne odpowiedniki. Szczególnie podra¿ni³o Jego Cesark± Mo¶æ, ¿e pewien premier mikro-mikronacji u¿y³ w stosunku do innych s³ówka "ty" w oficjalnej korespondencji. Fakt, maniery z piaskownicy. Nastêpnie denerwuje G³owê Leblandii u¿ywanie niejasnych (albo powiedzmy wprost: niezrozumia³ych dla samego pisz±cego!) pojêæ typu: "uznanie traktatu", których ML po prostu nie zrozumia³. Racja, ja nie zrozumia³bym ich tak¿e. Ale bym siê domy¶la³:-) Z odzewu na swoje pismo mo¿e JCM byæ wzglêdnie zadowolony. Wzglêdnie, gdy¿ wprawdzie Scholandia i Sarmacja go popar³y (Dreamland jak zwykle dumnie zmilcza³, albo (jak zwykle?) zagapi³ siê). Natomiast w³a¶ciwi adresaci apelu, czyli przys³owiowe "no¿yce", odezwali siê najprêdzej. W swym entuzjazmie popierania nowych rozwi±zañ od razu te¿ ukazali, gdzie problem: Jeden napisa³, ze dobrze bêdzie lepiej "formatowaæ" listy oficjalne (nie rozró¿nia widaæ pojêæ "formatowaæ" i "formu³owaæ", drugi za¶, w obszernym li¶cie poparcia uzna³ "stosunki konsularne" za stosunki dyplomatyczne. Z tego wynika, ¿e ci, co stosuj± w³a¶ciw± terminologiê, nadal j± bêd± stosowali, ci za¶, którzy stosuj± radosn± twórczo¶æ, tak¿e przy tym pozostan±. Nie ze z³ej woli, lecz z braku odpowiednich s³owników lub po prostu oczytania. A mo¿e by tak studia na Wydziale Stosunków Miêdzynarodowych w Sieci? Zapraszamy, KUS jest otwarty tak¿e dla cudzoziemców!

GOSPODARKA

SKLEPY ROSN¡! 

W ostatnim tygodniu zarejestrowa³y siê a¿ trzy firmy, pragn±ce stworzyæ sklep. Oznacza to, ¿e od razu bêdziemy mieli w tej bran¿y konkurencjê. To ¶wietna wiadomo¶æ i dla farmerów (bo nie bêdzie monopolistycznego nabywcy, który by dyktowa³ ceny) i dla nabywców ¿ywno¶ci (bo nie bêdzie monopolistycznego sprzedawcy,, któryby dyktowa³ ceny:-) . Z naszych obliczeñ wynika nawet, ze ceny ¿ywno¶ci mog³yby spa¶æ o jakie¶ 10-15%. co zw³aszcza osobom ubogim (studenci i ludzie jednego zlecenia, a nie sta³ej pracy) mog³oby daæ nawet mo¿liwo¶ci oszczêdzania. Zatem, kto zak³ada sklepy? Oto oni:

1. Jean Paul Goudart (MHD, FX/041)) Inselburg
2. Wojciech Holenstein ("Sklep u Holensteina", FX/040) - Scholopolis
3. Pawe³ Punk Wilczyñski (Klas, FX/043), Alexiopolis

Jak bêdzie dzia³a³ prywatny sklep? Bêdzie mo¿na wej¶æ na jego stronê, i tak, jak dotychczas w supermarkecie, zrobiæ ma³e zakupy (na 1 dzieñ) lub du¿e zakupy (na tydzieñ). Mo¿na te¿ bêdzie ¿ywno¶æ, któr± wystawi sklepikarz, kupiæ bezpo¶rednio na Bazarze (jakby w sklepie firmowym:-),ale z ograniczeniem ilo¶ci (najwy¿ej tyle jednostek, ile zawieraj± zakupy du¿e). Ze strony za¶ sklepikarza jak to wygl±da? On, jak ka¿dy w³a¶ciciel firmy, ma od wykupienia licencji (na w³asnej ministronie, ukazuj±cej siê przy logowaniu na scholandia.xo.pl)  magazyn i panel produkcji oraz mo¿liwo¶æ wstawienia oferty. Najpierw zakupuje na rynku (bazar lub bezpo¶rednio u producenta) potrzebne mu produkty (np. zbo¿e, miêso, ryby, owoce, warzywa, piwo) oraz w SSS pracê i energiê (kiedy¶, jak bêd± elektrowniê kupi energiê na wolnym rynku). Towary te pojawiaj± siê u niego w magazynie. Nastêpnie poprzez naci¶niêcie buttonu w panelu produkcji "produkuje" z nich ¿ywno¶æ. Potem j± wstawia na Bazar jako swoj± ofertê (a jednocze¶nie pojawia siê ona u niego na stronie jako jego oferta firmowa, dostêpna przez skrypty sprzeda¿y). Teraz pozostaje mu ju¿ tylko czekaæ na klientów, których pieni±¿ki (z automatycznym odliczeniem podatku) l±duj± na jego koncie. A on ju¿ tylko je liczy, znów produkuje i uzupe³nia swoja ofertê. A mo¿e zak³ada filiê w kolejnym mie¶cie albo szuka tañszych dostawców?

TURYSTYKA JEST, TYLKO KTO ZA£O¯Y BIURO?

W ogniu kampanii wyborczej niemal niezauwa¿one przesz³o og³oszenie Gauy i Premiera o gotowo¶ci do wprowadzenia obiektów turystycznych. tymczasem dni biegn± i zbli¿aj± siê wakacje. Og³oszenie oznacza zatem, ¿e w zasadzie system jest gotowy, potrzeba tylko aktywnej osoby, która 1. sama wy³o¿y³aby trochê w³asnego grosza, 2. z pañstwowym kredytem wykupi licencjê, za³o¿y Biuro podró¿y, postawi hotel. 3. i przygotuje foldery i katalogi ofert oraz 4. podczas wakacji bêdzie regularnie mia³a dostêp do netu, by naprawdê obs³u¿yæ swoich klientów. Jak z kolei dzia³a Biuro podró¿y? Wyja¶nimy, jak potrafimy (posi³kuj±c siê mailem premiera na listê dyskusyjn±). Zatem w³a¶ciciel biura: 

1. przedstawienie oferty turystycznej wraz z cenami (czyli zrobienie strony www) 2. dokonanie zakupu odpowiedniego jedzenia dla obywatela na okres jego wyjazdu 3. "wys³anie" obywatela na wakacje (czyli uruchomienie specjalnego panelu) - musi to siê odbyæ dok³adnie w dniu rozpoczêcia urlopu! czyli je¶li w dniu 20 czerwca obywatel zamawia wakacje od 1 lipca to pracownik biura podró¿y zobowi±zany jest uruchomiæ panel wysy³aj±cy klienta na wakacje dok³adnie w dniu 1 lipca 4. wysy³anie klientowi informacji, zdjêæ, opisów "zwiedzanych" przez niego miejsc (trzeba ustaliæ
czêstotliwo¶æ, np. raz w tygodniu). Oczywi¶cie miejscami odwiedzanymi mog± byæ tylko tereny wirtualnych pañstw. Na pocz±tek mo¿e samej Scholandii aby j± lepiej poznaæ?

Reszta szczegó³ów na li¶cie dyskusyjnej, tym razem Gaua by³ bardzo dok³adny :-). Je¶li kto¶ nie uczestniczy w li¶cie, a ma ochotê za³o¿yæ biuro, mo¿e siê zwróciæ do redakcji, nade¶lemy mu kopiê tego maila. Pozostaje nam powiedzieæ: Liczymy na aktywnych, a jeszcze nie maj±cych pracy! To szansa dla Was! Mo¿ecie na samym pocz±tku dobrze w Scholandii zarobiæ, bo wakacje to w³a¶nie pora wyjazdów. Czekamy na wasze zg³oszenia!

PRAWO

KODEKS KARNY SIÊ GOTUJE

Wed³ug propozycji Hr. Reichenau (Bartkiewicza) a zamierzeñ barona Kanikova oraz ze wspó³prac± Sêdziego Lipiñskiego powstaje nowy Kodeks Karny Królestwa Scholandii. Stary okaza³ siê niewystarczaj±cy, nie przewidzia³ (jak to prawo) bogactwa ¿ycia wirtualnego pañstwa. Zw³aszcza problematyczne s± w Kodeksie kary, które w zasadzie nie przewiduj± kary wiêzienia ( a system Scholandii tak± karê mo¿e wymierzaæ, choæ oczywi¶cie jest ona wy³±czona. Kary , siêgaj±ce od upomnienia przez S±d poprzez grzywnê i pracê u¿yteczn± dla spo³eczeñstwa, odosobnienie (na czym ma ono polegaæ, nie wskazano) do ostracyzmu (kompletnej izolacji osoby i odebraniem jej praw publicznych) wydaj± siê byæ niewystarczaj±ce. Na razie niewiele wiadomo, co bêdzie w nowelizacji. Zdaniem Spectatora wa¿niejszym by³oby zastanowiæ siê nad tym, za co karaæ, czyli wpisaæ nowe rodzaje przestêpstw do kodeksu, a nie wymy¶laæ nowe kary za nie. A je¶li ju¿ to robiæ: 

zasady presti¿u przewiduj±, ¿e mo¿e on byæ te¿ odbierany lub obni¿any postanowieniem S±du. To koniecznie musi znale¼æ siê w  Kodeksie, jako prawie wykonawczym. Inaczej nie bêdzie tego mo¿na robiæ. za¶ paleta przestêpstw nie ujêtych dotychczasowym Kodeksem jest ca³kiem szeroka, i warto w niej pogrzebaæ oraz j± pouzupe³niaæ. Inaczej nasz Kodeks bêdzie (ze swoimi piêknymi i obfitymi karami) dziurawy jak ser szwajcarski i wiele myszy bêdzie pod jego rz±dami w najlepsze harcowaæ w naszym pañstwie, miastach, prowincjach i na li¶cie dyskusyjnej. A mo¿e by tak poddaæ nowy projekt  Kodeksu, gdy ju¿ bêdzie gotowy,  nieco szerszej konsultacji? Wprawdzie wyd³u¿y to prace nad nim, ale wiêksza ilo¶æ ludzi dostrze¿e zapewne wiêcej braków i tak bêdzie on mia³ szansê byæ pe³niejszy. Zobaczymy, co na to aktualni (i mo¿e przyszli) pos³owie, bo pewnie dopiero im przyjdzie glosowaæ nad nowym Kodeksem.

NAUKA

NOWE STRONY KUS

Po udanej publicznej zbiórce pieniêdzy, dwóch miesi±cach oczekiwania, po niesolidnym zwyciêzcy przetargu, zmianie rektora wreszcie s±! Nowe, przejrzyste, skromne ale estetyczne strony www Królewskiego Uniwersytetu Scholandzkiego. Ksi±¿ê Filip, mianowany Rektorem przed pó³tora miesi±cem, nie tylko dokona³ wdro¿enia systemu stypendiów i uruchomi³ ¶pi±cy system zapisów, nie tylko zacz±³ wyrzucaæ martwych studentów i dokona³ pierwszego podsumowania pracy KUS. Znalaz³ tak¿e nowego webmastera i od pocz±tku do koñca z nim wspó³pracowa³. Za¶ Pawe³ Punk Wilczyñski dokona³ tego, czego nie chcia³ zrobiæ jego poprzednik: kompletnie przetworzy³ strony KUS, znalaz³ im nowe "¶rodowisko", dowiód³, ¿e i uczelnie mog± siê modernizowaæ. I solidnie zarobi³: 1000 arminów to jedno z najwiêkszych honorariów w historii Scholandii. Gratulujemy obu i zapraszamy wszystkich do nowo otwartego, wyremontowanego Uniwersytetu.

PO CO WIRTUALNY UNIWERSYTET?

Jako dodatkowego cukierka z okazji nowego otwarcia Rektor przygotowa³ dla wszystkich bywalców, studentów i kadry KUS malutki, ale zgrabny tek¶cik, w którym wyk³ada, po co s± wirtualne uniwersytety. Faktycznie, nazbiera³ tych argumentów a¿ siedem. Miêdzy innymi przekona³ nas nie tylko ten o konieczno¶ci uzyskiwania wykszta³conych kadr dla poszczególnych pañstwowych s³u¿b, ale i ten o  zainteresowaniu uczestników symulacji czym¶ dla nich nowym i rozwiniêciu ich zainteresowañ. Nie zapomnia³ JKW o rozwijaniu refleksji naukowej i filozoficznej nad nowym ¶wiatem wirtualnym (co sam ze swoimi asystentami robi na wydziale Filozofii, swym ukochanym dziecku) oraz tworzeniu podstaw to¿samo¶ci kulturalnej i historycznej Scholandczyków. Ostatnim, i jak¿e trafnym argumentem by³ ten o ... kilkunastu nie¼le p³atnych miejscach pracy dla naukowców. A jak¿e! :-) 

 KULTURA

KULTURA W£ASNA CZY CUDZA?

Fakt ju¿ powy¿ej opisany: W nowym mie¶cie, Mariusburgu, jego burmistrz umie¶ci³ "gotowce" kulturowe w postaci Galerii Absurdu (z Internetu) oraz przede wszystkim Galerii malarstwa Williama Blake. Jest to fakt lokalny, mo¿na by powiedzieæ chcia³ kto¶ upiêkszyæ sobie miasto. Naszym zdaniem jednak to wydarzenie narzuca podstawowe pytanie: Czy chcemy mieæ w Scholandii wszelk± rozwiniêt±, poci±gaj±c±, na wysokim poziomie, ciekaw± i wielow±tkow± kulturê, która jednak nie jest nasza? Czy wolimy jednak skromn±, ma³o wybitn±, ograniczon± naszymi mo¿liwo¶ciami ale w³asn± i oryginaln± kulturê Scholandczyków, ich twórczo¶æ czy choæby efekt ich prywatnych pasji kolekcjonerskich? Przy pierwszym wariancie mo¿e byæ ciekawie a nawet pouczaj±co, ale czym bêdzie siê Scholandia ró¿ni³a od tysiêcy internetowych "worków" ze wszystkim? Nie bêdzie nic swojego, w³asnego, szczególnego, wyró¿niaj±cego, tylko naszego, bêdziemy mieli od siebie dostêp do tego, co miliony tak¿e uwa¿aj± za swoje. a je¶li nawet co¶ siê naszego pojawi, to jak± warto¶æ bêdzie mia³o np. 

dzie³o pocz±tkuj±cego scholandzkiego grafika w zrównaniu ze ¶wiatowej klasy internetowa gwiazd±? Albo epos autorstwa XY w porównaniu z ksi±¿k±, za³ó¿my, Stephena Kinga? Przy drugim - nasza kultura, choæ skromna i powoli rosn±ca, bêdzie stopniowo coraz bardziej spe³nia³a swoj± integracyjn± rolê: bêdziemy identyfikowaæ siê z naszymi grafikami, muzeami, filmami, tekstami literackimi, powstan± mo¿e nowe zwroty idiomatyczne w naszym jêzyku, zrozumia³e tylko dla nas samych... zacznie siê pojawiaæ scholandzki kod kulturowy. I to jest chyba wiod±ce zadanie dla naszej kultury: ona ma nam dawaæ prze¿ycie estetyczne, ale przede wszystkim ma nas czyniæ niepowtarzaln± wspólnot±. Dlatego ja jestem zdecydowanie przeciw importowi gotowych zbiorów, galerii, ksi±¿ek i filmów do Scholandii. Sam sobie je mogê znale¼æ w Internecie i ka¿dy inny te¿. Tu chcia³bym co¶ jednorazowego, czego gdzie indziej nie znajdê. I o czym bêdê móg³ porozmawiaæ tylko z innym Scholandczykiem, lub bywalcem naszych stron, bo to nasze wspólne.

KOMENTARZ 

TERAZ SARMACJA?

Mamy traktat Sojuszniczy z Dreamlandem, do którego oba pañstwa d±¿y³y, który dojrza³ w czasie. Powsta³a przez to nowa jako¶æ. Dwa du¿e kraje, o naprawdê imponuj±cym potencjale i sporym dynamizmie rozwoju postanawiaj± wspó³pracowaæ w wielu dziedzinach a przede wszystkim prowadziæ uzgodnion± politykê zagraniczn±. Ale mamy i drugi Traktat. Traktat Scholopolitañski, którego najwa¿niejszym sygnatariuszem obok Scholandii jest Ksiêstwo Sarmacji. Traktat by³ potrzeb± chwili przed czterema miesi±cami, ale to nie znaczy, ¿e nie jest potrzebny teraz. Nie by³ on, prawda, wynikiem dojrzewaj±cych po obu stronach têsknot, efektem zbli¿enia narodów, tylko umow± w³adców. Ale, cokolwiek by nie mówiæ, ta umowa wielokrotnie siê te¿ sprawdzi³a. Sprawdzi³a siê, gdy niejaka Hasse atakowa³a Sarmacjê, gdzie mog³a, i gdy terrorystyczny Brunland (ju¿ go nie ma) grozi³ Baridasowi. Sprawdzi³a siê, gdy Scholandia przepêdzi³a Hasse i Sarmacja jako pierwsza popar³a jej rz±d podczas próby puczu. Okaza³a siê skuteczna, gdy oba kraje wraz z Baridas zak³ada³y Forum Polskich Mikronacji, aby ostatecznie "utrupiæ" hassydzk± "Trybunê". Mieli¶my w naszych odniesieniach z Sarmacj± górki i doliny, trudno nam siê by³o czêsto porozumieæ, bo my¶limy czêsto zupe³nie inaczej.  Mieli¶my dobre i z³e do¶wiadczenia, prawdziwe kryzysy i próby dogadania siê. Byli te¿ ludzie, którzy bardzo chcieli ten sojusz rozwaliæ.  Ale on zawsze, nawet w najgorszych chwilach, by³ poza zagro¿eniem. Nikt z odpowiedzialnych za politykê  po ¿adnej 

ze stron nigdy nie chcia³ go rozwi±zaæ, choæ czasem ju¿ nie mogli¶my na siebie wzajemnie patrzeæ. Mo¿e to dzia³a³a pamiêæ tych dni, kiedy potrafili¶my solidarnie postêpowaæ? A mo¿e co innego? Otó¿: Scholandia od pocz±tku widzia³a Dreamland i Sarmacjê jako te dwa powa¿ne byty pañstwowe, z którymi warto wspó³pracowaæ. Swoj± Doktrynê polityczn± opar³a na dwóch zasadach: na utworzeniu wraz z Sarmacj± bloku pañstw oraz na zbli¿eniu z Dreamlandem. Blok istnieje, choæ tak naprawdê rozgrywa siê miedzy dwoma krajami. Sojusz z Dreamlandem sta³ siê faktem. Z kolei: w³adze Sarmacji tak¿e wiedz± i czasem umiej± daæ do zrozumienia, ¿e i dla nich licz± siê naprawdê strategicznie dwaj partnerzy: Dreamland i Scholandia. To kraje o potencjale, z którym zawsze trzeba siê bêdzie liczyæ, posiadaj±ce podobne rozwi±zania i podobne kierunki rozwoju gospodarczego, a nawet podobne wizje. I ¿adne fochy którejkolwiek ze stron tego nie zmieni±. Wiêc mo¿e postawmy kropkê nad "i": Teraz Sarmacja? I my, i Dreamland mo¿emy mieæ interes w tym, by j± do tego Sojuszu zaprosiæ. Ona za¶ ma taki sam interes w nim uczestniczyæ. Na dzieñ dzisiejszy to zakoñczy³oby budowê stabilnego systemu polskojêzycznych pañstw wirtualnych, bo trudno przypuszczaæ, aby cokolwiek mog³o siê w nim zmieniæ bez woli tej trójki razem. Pytanie do Sarmacji: chcecie? Bo my, mimo wszystkie nasze góry i doliny, umiemy Was doceniæ...

KAWIARENKA "POD SPECTATOREM" - DYSKUSJE POLITYCZNE 

PYTANIE TYGODNIA: Burmistrz nowego miasta, Mariusburg w Ardenie, otworzy³ Muzeum Malarstwa Williama Blake a. Dziêki temu zdoby³ placówkê kulturaln±. Tanim kosztem, bo po prostu podlinkowa³ istniej±ca ju¿ gdzie¶ w Internecie stronê www. Moje pytanie: Jak ma wygl±daæ scholandzka kultura? Czy mo¿emy sobie pozwoliæ na przejmowanie "gotowców", tym samym szybkie i ³atwe atrakcje do naszych miast? Czy chcemy tworzyæ w³asn±, mo¿e nie na ¶wiatowym poziomie, ale oryginaln± kulturê scholandzk±? Gdzie zrobienie jednego muzeum mo¿e trwaæ miesi±cami, ale jest ono od pocz±tku do koñca scholandzkie? stawiam to pytanie, bo nie wiem, co bêdzie, gdy wszyscy otworz± w swoich miastach internetowe, znale¼ne" muzea, galerie i wystawy? A mo¿e tak¿e zaczn± siê w naszych teatrach spektakle "Hamleta" a w kinach bêdzie lecia³ "Matrix 2". Czy chcemy tego?
Takie pytanie postawi³ Spectator bywalcom swojej kawiarenki dyskusyjnej. Oto odpowiedzi:

Micha³ Strudziñski, polityk, dziennikarz: Scholandzka kultura powinna byæ w jak najwiêkszej czê¶ci SCHOLANDZKA. Nie mo¿na ot tak sobie kopiowaæ czyjej¶ pracy, a tym bardziej podpisywaæ siê jako jej autor. Powinna obowi±zywaæ w tym wypadku zasada jak w przypadku prac pisemnych na Uniwersytecie - ¿adnych plagiatów. Ka¿dy mo¿e znale¼æ w Internecie jakie¶ muzeum, nacisn±æ ctrl + c, a potem ctrl + v i ma "swoje, Scholandzkie" muzeum. Tylko pytanie: Czy takie muzeum jest naprawdê Scholandzkie? Czy stanowi ono czê¶æ Scholandzkiego Dziedzictwa Narodowego, które przecie¿ próbujemy tworzyæ. Tak samo sprawa wygl±da z literatur±. Nawet ju¿ dzi¶ jestem w stanie wydaæ 5 tomików wierszy z poezj±, bo po prostu wiem na jakich stronach mo¿na znale¼æ dobre wiersze. Ale w takim wypadku czy przyczyniê siê dotworzenia Dziedzictwa Narodowego? NIE. Dlatego musimy tworzyæ  w³asn± sztukê i kulturê, z której bêdziemy mogli byæ naprawdê dumni.

Filip von Schwaben, naukowiec, Rektor KUS: Nie ma o czym debatowaæ: chcemy mieæ w³asn± kulturê, a to znaczy, ¿e powinni¶my siê broniæ przed takim importem. Inaczej nasza w³asna dzia³alno¶æ twórcza nie ma ¿adnego sensu. Szczególnie to siê musi wyra¿aæ w dziedzinie literatury i grafiki, bo to najbardziej powszechne, a z drugiej strony naj³atwiejsze chyba w tworzeniu dzia³y kultury. Musimy je chroniæ, na przyk³ad poprzez zakaz umieszczania na stronach naszych miast  czego¶ wiêcej, ni¿ najwy¿ej odsy³aczy do innych galerii czy dzie³, z wyra¼nym zaznaczeniem, ¿e s± cudze (tak mo¿e robiæ np. Biblioteka, bo jak inaczej?). W muzyce by³bym ostro¿niejszy: przecie¿ nie mamy w³asnych kompozytorów, niech wystarczy wykonanie w oryginalny sposób, opis dzie³a, mo¿e jakie¶ wariacje? Ale  zasadniczy 

 musi zostaæ jasny: Stawiamy na oryginalno¶æ i w³asn± twórczo¶æ! kierunek

Jakub Lamperski, przedsiêbiorca: Wybaczcie Pañstwo, ¿e nie napiszê du¿o, jestem przed egzaminem, a temat ten wymaga ode mnie g³êbszych przemy¶leñ, którymi teraz nie mogê sobie g³owy zaprz±taæ zbytnio. Kultura - swoja, ale w miarê mo¿liwo¶ci. Inne strony podlinkowane to raczej co¶ nie na miejscu, chyba ze autor siê zgodzi³ i zastosowanie takie mia³oby jakie¶ sensowne uzasadnienie (np. autorem tej, powiedzmy, galerii by³by Scholandczyk).

Piotr Ligocki, prefekt: My¶lê, ¿e kultywowanie kultury realnej w Scholandii nie jest z³e, poniewa¿ o ile byæ mo¿e znajd± siê twórcy takich rzeczy jak na przyk³ad malarstwo czy rze¼ba, to nie wiem czy znajd± siê osoby chêtne do zrobienia filmów scholandzkich, czy scholandzkich ksi±¿ek. S±dzê, ¿e dopóki Scholandia nie wykszta³ci swoich artystów mo¿emy podpieraæ siê kultur± krajów realnych. Natomiast uwa¿am, ¿e ka¿dy obiekt kulturalny powinien byæ przystosowany bezpo¶rednio pod Scholandiê. Niezale¿nie od tego czy materia³y na nim umieszczone pochodz± z realnych ¼róde³ dostêp do tego typu serwisów powinien byæ dla obywateli naszego kraju, a ¿e nie mo¿na zbytnio ograniczaæ ogl±dania strony przez innych ludzi, to sama strona powinna daæ wyra¼nie do zrozumienia, ¿e jest czê¶ci± wirtualnego pañstwa.

Nadin de Belli, polityk, premier KRS: Powiem krótko. Scholandia to Scholandia. Mo¿e i wzorujemy siê na innych kulturach, ale "kopiowanie" ich uwa¿am za kiepski pomys³, poza tym s± jeszcze prawa w³asno¶ci. Komu bêdzie wyp³acany wtedy profit z tytu³u sprzedanych biletów? Uwa¿am i¿ kultura scholandzka powinna byæ tworzona przez Scholandczyków, mo¿emy stworzyæ co¶ co bêdzie naszym dziedzictwem narodowym. Fakt, ¿e podlinkowywanie galerii z dzie³ami mistrzów ¶wiatowej s³awy jest do¶æ proste i my¶lê ¿e nawet od czasu do czasu mo¿na by robiæ takie wystawy ale tylko za zgod± twórcy danej strony i niezbyt czêsto aby nie sta³o siê to zbyt powszechne.

Adrian Bartkiewicz, Spectator: To, co chcia³em na ten temat powiedzieæ, jest powy¿ej, w dziale: Kultura dzisiejszego numeru.

Inne wypowiedzi nie nadesz³y do zamkniêcia numeru. Mo¿e dlatego, ¿e Yahoo s³abo chodzi³:-((((


OG£OSZENIE KANDYDATA W WYBORACH:

PROGRAM WYBORCZY

ADRIANA BARTKIEWICZA (SPECTATOR), AB0074

LISTA NR 5

Po zarejestrowaniu mojej kandydatury jako kandydata niezale¿nego otwieram
niniejszym swoj± kampaniê wyborcz±:
Adrian Bartkiewicz, 28, Mons Reale/BE, znany jako: Spectator. Aktualnie
minister Spraw Zagranicznych Scholandii, Pose³ niezale¿ny do parlamentu
Scholandii, w³a¶ciciel i redaktor Gazety scholandzkiej : Spectator.

Obieca³em w poprzednich wyborach:
-         Wspieranie automatyzacji sprzeda¿y parcel - jest, dziêki moim
nawo³ywaniom i poganianiu,  a pracy Króla i "Gauy"
-         Wspieranie rozwoju infrastruktury: z moim udzia³em i wsparciem,
konsultacj± powsta³y dworce kolejowe w Porta Regni, Scholopolis, Kios,
lotnisko w Salvepolu, Alexiopolis i Inselburgu. Miasta wzbogaci³y siê o
filie banków, hurtowni.

-         Wspieranie rozwoju gospodarki w kierunku wolnorynkowym: Dziêki
moim nawo³ywaniom powstaj± wreszcie skrypty sprzeda¿y, biorê udzia³ w
konsultacjach i pomocy zak³adaj±cym sklepy. Po moich interwencjach zamkniêto
w SSS (pañstwowej hurtowni) sprzeda¿ zbo¿e i planuje siê zamkn±æ parê innych
dzia³ów.

-         Wspieranie stypendiami nauki i edukacji: Z mojej propozycji
uchwali³ Parlament mój projekt ustawy, dziêki czemu mamy dzi¶ dzia³aj±cy
system stypendiów: praktyczne wsparcie, umo¿liwiaj±ce pracowitemu studentowi
skromne, ale godne utrzymanie podczas studiów.
-         Stworzenie ³atwiejszego programu instrukcji i bardziej czytelnego
funkcjonowania organów pañstwowych - by³em wspó³autorem  i recenzentem
krótkiej instrukcji zak³adania firmy, zamieszczonej na stronie g³ównej oraz
wspó³autorem nowych stron rz±du i ministerstw, które znacznie u³atwiaj±
poszukiwanie petentom i partnerom politycznym.

Nie obieca³em ale wykona³em:
-         wraz z M. Knoblem - Galeriê Scholandczyków. Chyba nie trzeba jej
d³u¿ej przedstawiaæ. Je¶li kto¶ jej nie zna:
http://helios.et.put.poznan.pl/~mknobel/galeria
-         wraz z F.v. Schwaben prowadzê i stale aktualizuje Leksykon
Scholandzki. Nastêpna aktualizacja nada mu cechy interaktywno¶ci.

-         Pilnujê w Parlamencie  spraw bud¿etu, zg³aszam poprawki w celu
dok³adnego utrzymania go w ryzach i niedopuszczenia do deficytu.

PROGRAM WYBORCZY ADRIANA BARTKIEWICZA NA DRUG¡ KADENCJÊ:
OBIECUJÊ!
  1.. Nadal wspieraæ rozwój gospodarki przez:
-         Znalezienie i promowanie rozwi±zañ prawnych i praktycznych, umo¿liwiaj±cych zupe³ne uwolnienie gospodarki od sektora pañstwowego i ograniczenia roli pañstwa do koniecznych interwencji (np. zakupy interwencyjne na Bazarze, kumulacja materia³ów i ich sprzeda¿ tylko w wypadku upadku lub zaprzestania dzia³alno¶ci producentów i szkodliwych dla gospodarki braków na rynku). Bêdzie to mia³o zwi±zek ze stopniowym wygaszaniem aktywnej dzia³alno¶ci handlowej SSS i przekszta³ceniu go w rodzaj Agencji Interwencyjno-Stabilizacyjnej (AIS). Zginie przez to "ksiê¿ycowa gospodarka SSS", jak ja ongi nazwa³em. Zarobi± tak¿e producenci, nie mog±cy w danym okresie sprzedaæ swoich towarów w wyniku zastoju na rynku.  Mo¿e je skupiæ SSS i w ten sposób tworzyæ zasoby strategiczne, które sprzeda tylko w wypadku gro¿±cego krachu na rynku towarowym. W tym punkcie dziêkujê za krytyczne uwagi pana Cocacolatla (publiczne) oraz króla Armina
Frederika (prywatne, lecz nie tajne), które pobudzi³y mnie do sformu³owania tego punktu programu. 

-         Monitoring rozpowszechnienia i wspieranie medialne skryptów sprzeda¿y skrypty sprzeda¿y  Ju¿ testowany jest system FEBUS, miêdzy innymi dziecko moich ci±g³ych apeli. Dziêki mojej interwencji w dniu 7. czerwca system zosta³ zaopatrzony w przystêpna instrukcjê i ³atwy program do ¶ci±gania go:  http://scholandia.xo.pl/skrypty/febus/ Bêdê siê nadal stara³: o udostêpnienie go za symboliczn±, mo¿e nawet skredytowan± op³atê tym twórcom dóbr niematerialnych, którzy tylko w taki sposób mog± zarobiæ na swojej pracy.

-         Wynajdowanie i promowanie nowych ga³êzi gospodarki lub urozmaicanie istniej±cych, by stworzyæ jak najwiêkszej ilo¶ci ludzi mo¿liwo¶æ samodzielnego zarabiania w Scholandii.

  2.. Wspieraæ rozwój kultury przez:
-         Doprowadzenie do promowania ustaw i rozporz±dzeñ, umo¿liwiaj±cych kredytowanie lub subwencjonowanie prywatnej dzia³alno¶ci artystycznej.

-         Promowanie wszelkimi metodami rozwoju w³asnej, scholandzkiej literatury (nagrody, pañstwowe honoraria, stypendia dla uznanych twórców, wydawanie warto¶ciowych ksi±¿ek na koszt fundacji lub Ministerstwa Kultury)

-         Wspieranie dzia³añ Teatru Scholandzkiego i innych instytucji kultury przez umo¿liwienie rozwi±zañ, u³atwiaj±cych dzia³alno¶æ ludziom kultury, na przyk³ad: powo³anie instytucji sta³ego, op³acanego przez pañstwo webmastera w Ministerstwie Kultury. Nie ka¿dy artysta umie robiæ strony. Jako¶ to trzeba rozwi±zaæ.

  3. Wspieraæ integracjê narodu Scholandzkiego przez:
-         Dzia³ania Galerii Scholandczyków (mapy, sondy, akcje promocyjne, opracowania?)

-         Wspieranie pomys³u zorganizowania realnego Zjazdu Scholandczyków w jesieni lub w zimie 2003

-         Medialne i w razie potrzeby parlamentarne wsparcie dla akcji i organizacji, które integruj± naród jako ca³o¶æ albo promuj± tworzenie siê czy wspieranie unikalnych, typowo scholandzkich inicjatyw, projektów, cech narodowych.

  4. Wspieraæ rozwój nauki scholandzkiej przez:
-         Doprowadzenie do wzajemnego uznania stopni i tytu³ów naukowych na linii Scholandia-Dreamland oraz ewentualnie w powi±zaniu z innymi pañstwami, posiadaj±cymi dzia³aj±ce instytucje naukowe lub edukacyjne.

-         Pomoc, na miarê moich sil, w faktycznym powo³aniu do dzia³ania Politechniki scholandzkiej.

-         Na pro¶bê Ksiêcia Filipa von Schwaben: Pomoc polityczna i praktyczna w powo³aniu (lub prowadzenie przez Wydawnictwo Spectator jako partnera uczelni) Wydawnictwa Naukowego lub Czasopisma Naukowego a tak¿e forum dyskusyjnego pracowników naukowych (i chêtnych studentów) naszego Uniwersytetu i Politechniki. W ten sposób wesprzeæ tworzenie siê autentycznego ¶rodowiska naukowego w Scholandii.

  5. Wspieraæ  promocjê pañstwa Scholandzkiego przez:
-         Utworzenie osobnego Ministerstwa lub Urzêdu ds. promocji pañstwa i postawienie na jego czele aktywnego i pomys³owego fachowca, który wreszcie zaj±³by siê tym zawodowo. Plan ten mia³em od pocz±tku, jednak PLI mia³a inn± wizjê rz±dzenie i struktury ministerstw. W nastêpnym rozdaniu, o ile wejdê do Parlamentu,  poprê tylko ten rz±d, który od samego pocz±tku taki urz±d stworzy i obsadzi.

-         Debatê parlamentarn± na temat promocji i wspólne wynajdywanie wszelkich mo¿liwych do realizacji sposobów promocji pañstwa w grupach ludzi, które nas interesuj± (tzn. posiadaj±cych LAN lub modem na godziny, interesuj±cych siê pañstwem, kultur±, informatyk± itd.).

-         Wsparcie (praktyczne) dla ka¿dego, kto podejmie siê wykonanie programu FAQ dla Scholandii.

-         Dalsze prowadzenie Leksykonu scholandzkiego i aktualizowanie go.

UPRZEJMIE PROSZÊ O ZG£ASZANIE UWAG DO PROGRAMU

A JESZCZE UPRZEJMIEJ O ZAUFANIE MI I WYBÓR DO PARLAMENTU.

NIE JESTEM "BRATEM £AT¡" ANI IDEA£EM, wiem, ¿e jestem dziennikarzem,
niejednemu ju¿ zaszed³em za skórê i nie musisz mnie lubiæ, choæ chcia³bym J
ale s±dzê, ¿e mo¿esz mnie z czystym sumieniem wybraæ, gdy¿:


STARAM SIÊ DOTRZYMYWAÆ  DANEGO S£OWA, TAK¯E OBIETNIC WYBORCZYCH. MAM
NADZIEJÊ, ¯E UDOWODNI£EM TO W CI¡GU OSTATNICH 4 MIESIÊCY.

LICZÊ NA TWÓJ G£OS! NIE BÊDZIE TO G£OS ZMARNOWANY!

Adrian Bartkiewicz, Spectator

 Napiszcie do nas!
Adres Redakcji:
[email protected]
Abonament naszego pisma
Warunki abonamentu: Jeden miesi±c (4 numery plus ewentualne wydania specjalne) - 7 arm
Kwarta³ - 12 numerów plus specjalne - 20 arm.
Konto do wp³acania abonamentu: FX/007, w rubryce: tytu³em (przelewu): 
W Banku Centralnym
w rubryce: tytu³ (przelewu prosimy wpisaæ s³owo: abonament