S  C  H  O  L  A  N  D  E  R
B    I    U    L    E    T   Y   N         M    I    N    I    S    T     E    S    T    W    A        K    U    L    T    U    R    Y

 

Czerwiec '04, nr8 (20)

 Redaktor: Wiktor Koliñski  

Omnis ars naturae
imitatio est
_ _ _

wszelka sztuka jest na¶ladowaniem natury
(Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, 41,8)

-------------------

Artyku³y

[+] Wstêp

[+] Wiersze ze Scholandii

[+] Wiersze z Dreamlandu

-------------------

Legendy Scholandii

[+] -
 

-------------------
Linki:
+Archiwum
+Filharmonia
+Min. Kultury
+Muzeum na zamku
+Galeria Scholandczyków
+Galeria Fanaberii
+Galeria Karykatury
+Muzeum starych stron Scholandii
-------------------
Wszystkich chêtnych do wspó³pracy (nie za darmo oczywi¶cie) prosimy o kontakt: [email protected] 
-------------------
Archiwum 
-------------------

 Siedziba: Ivonis /DE

Szanowni Scholandczycy!

    Oto Pierwszy Miêdzynarodowy Konkurs Poetycki dobieg³ koñca. Przedstawiamy Pañstwu nades³ane wiersze konkursowe. Prosimy o przeczytanie i o oddanie g³osu w Biurze statystycznym „Lamstat”, gdzie zamieszczona zosta³a odpowiednia ankieta. Wiersze pochodz± zarówno ze Scholandii jak i z Dreamlandu. Wiersze, podobnie jak i poprzednim razem s± anonimowe, a zatem warunki Konkursu s± maksymalnie obiektywne. Zdecydujcie wiêc, kto otrzyma nagrody, kto napisa³ najpiêkniejszy wiersz!

Wiktor Koliñski
Minister Kultury

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Wiersze ze Scholandii 

Wiersz 1

¶nisz...
w swoim ¶nie
jeste¶ wolny
jak ptak
wzlatujesz w niebo
¶nisz...
A w Twoim ¶nie
szukasz kogo¶
¶nisz...
lecz znale¼æ trudno
we ¶nie...
zjawiam siê ja
wtulam swe d³onie w twe
¶nisz...
muzyka gra
¶nisz... a sen trwa
i kochasz mnie
lecz tylko we ¶nie...
a sen skoñczy siê...


Wiersz 2

Dlaczego...?


Jest mi Ciebie brak.
Odesz³a¶ tak nagle.
Pozostawi³a¶ w mym sercu
pustkê, têsknotê i ¿al.
Tyle niedokoñczonych spraw.
Jak trudno siê z tym pogodziæ,
i prawdy dochodziæ.
Szukaæ sprawiedliwo¶ci,
¿e odszed³ kto¶.
Kto mia³ mi daæ tyle
matczynej mi³o¶ci.


Wiersz 3

Ojcze dlaczego
nawet dobrze nie umia³em
powiedzieæ: - nie odchod¼
nie rozumia³em
przywi±zany do strachu
szpitalnego ³ó¿ka

wgryzione w kraty du¿e
czarne oczy (s)p³ynê³y
z martwym krzykiem

duszy
od lat niepokoju
pilnuj± s³owa
- kocham ciê
ale nie przeszkadzaj

zegar uczuæ zatrzyma³ siê

ma du¿e czarne oczy...
Wiersz 4

Wiosenny smutek
(Sonet)


S³oñce piêknie roze¶miane
Drogê w lesie nam toruje
Pie¶ci w³osy wci±¿ rozwiane
Smutne serce twe raduje

Czemu smucisz siê? Nie warto!
Wyczulone na naturê
Zwrócisz oczy swe otwarte
Tam, gdzie mg³a okry³a góry.

Serce znów wype³ni cisza
Pewnym krokiem wejdzie pokój!
Pie¶ñ rado¶ci wnet us³yszysz
Pierzchn± nagle smutku mroki!

Jak ¶piew ptaka serce wolne
Do rado¶ci bêdzie zdolne.


Wiersz 5

Mistrz
(Sonet)

Jak opisaæ zapach ró¿y?
Jedn± d³oni± g³o¶no klaskaæ?
Jak potêgê zmierzyæ burzy?
Jak± twarz ukrywa maska?

Mistrza kszta³t pod wielkim drzewem
W rêce ró¿a, u¶miech lekki
G³osy uczniów mówi± ¶piewnie:
„Powiedz, Mistrzu, s³owo rzeknij!

Mistrz u¶miecha siê ponownie,
Odpowiedzi nie ma – cisza...
Serca czujne, serca zdolne
Uczniów s³ysz± s³owa Mistrza:

„My¶li swoje zwróæ ku górze - 
Ubierz w s³owa zapach ró¿y!”


Wiersz 6

Wiosna w Scholandii


fanaberie w Scholandii panosz± siê wiosn±

w ka¿dym pañstwa zak±tku s³ychaæ pie¶ñ mi³osn±

w scholandzkim bajorze tkwi ¿aba na ¿abie

dwa srebrne okonie strudolfi± siê w stawie

sto komarów bez tchu i bez snu siê arieli

jumperz± siê ¿ó³wie w b³otnistej k±pieli

dwa motyle siê elfi± w kwitn±cym ogrodzie

scholandzkie pszczo³y monicz± siê w miodzie

trzmiel w lilii nektarze ca³y zatobiony

kalmusiæ siê pragnie ¿ubr oszo³omiony

s³owik stroi trele w¶ród p³atków kariny

kaczki posz³y siê cnobliæ w tatarak i trzciny

od alexandrzenia wychud³y bociany

filipiæ siê bêdzie puchacz zahukany

armini± siê ³osie w cienistej kotlinie

a ¶wierszcz mg³± zasnuty gra na catalinie



-------------------------------------------------------------------------

Wiersze z Dreamlandu

Wiersz 1

eleóLZY 

Deszcz. Na szybie krople jak lzy 
Splywaja nie spieszac sie, powoli 
Znieksztalcaja swiat i tak juz zly 
Malujac obraz mej doli. 
Gdzies daleko pies zaciekle ujada 
To wrózy zle! Tak ludzie mi mówili 
Ja stojac teraz na rozdrozach swiata 
Czekam zawziecie tej chwili... 
Chwili gdy deszczu lzy 
Obmyja okna duszy 
Zabiora ze soba dni 
Dni cierpienia dni suszy... 
Ludzie najlepiej wiedza 
Ze moje czekanie prózne 
Bo gdy deszcz padac przestanie 
Okna znów... 
beda brudne... 

--- 

Wiersz 2

PAN S. 

Tylko dotyk aniola uzdrawia 
Tylko czlowieka mozna kochac 
Tylko w ciemnosci dostrzegam nadzieje 
Tylko Mojzesz plynie w moich zylach 
Tylko ja... i cisza. 
powiedz. Jak to jest 
nigdy nie spotkac aniola 
nigdy nie dotknac czlowieka 
nigdy nie wpasc w ciemnosc 
nigdy nie ujrzec zbawcy. 
Ty wiesz... 
wiec dlaczego nie mówisz? 
Usta masz sklejone strachem? 
Serce zamarzlo od nienawisci? 
Krew stezala od niepewnosci? 

--- 

Wiersz 3

*** 

Chce napisac wiersz... 
... po prostu cos pieknego... 
... napisac wiersz na temat... 
... lecz gdziez natchnienia szukac mam ? 
Za oknem ? 
W lesie ? 
Czy w sali sadu ? 
... mialem napisac wiersz - 
- na temat i z celem 
... pisze teraz Cos - 
- bez celu bez tematu 

--- 
Wiersz 4

DWA SWIATY 



To bylo piekne 

Mruzac oczy mówiles 

Jak cudownie wchodzic 

Po skrzypiacych schodach 

Zapamietalam tylko 

To jedno jedyne zdanie 

Wyrwane z kontekstu 

Potem bylo cos 

O cieplych czeresniach 

Gestej ulewie gdy stoi sie w bramie 

Mówiles... 

Nie zauwazyles 

Nie ma moich oczu 

Biegna tam daleko 

Gdzie ciebie oslepia slonce 

Twoje oczy sa tam daleko 

Gdzie dla mnie jest 

Zbyt szaro-buro 

Wiec zamykam oczy 

---