S  C  H  O  L  A  N  D  E  R
B    I    U    L    E    T   Y   N         M    I    N    I    S    T     E    S    T    W    A        K    U    L    T    U    R    Y

 

Styczeñ '04, nr3(15)

 Redaktor: Wiktor Koliñski  

Omnis ars naturae
imitatio est
_ _ _

wszelka sztuka jest na¶ladowaniem natury
(Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, 41,8)

-------------------

Artyku³y

[+] Wstêp

[+] Muzeum Starych Stron www Scholandii

[+] Instytut Kultury Elfickiej

[+] Kodeks Honorowy

[+] Nowe strony miast i prowincji

[+] Pe³na wersja sztuki

-------------------

Legendy Scholandii

[+] Dzieje magrafów Liceas 

-------------------
Linki:
+Filharmonia
+Min. Kultury
+K±cik poetycki
+Muzeum na zamku
+Galeria Narodowa
+Galeria Abstrakcji
+Galeria Karykatury
+Lista pomników
+Kino
-------------------
Wszystkich chêtnych do wspó³pracy (nie za darmo oczywi¶cie) prosimy o kontakt: [email protected] 
-------------------

 Siedziba: Ivonis /DE

Szanowni Wspó³obywatele!

  Ministerstwo Kultury w jego obecnym sk³adzie pracuje ju¿ niemal po³owê kadencji. Czas wiêc na pewne podsumowanie. Ministerstwo aktualnie kieruje swoja uwagê na rozwój kultury duchowej w Scholandii. Powstanie wielu muzeów, galerii i innych instytucji kulturalnych nie zast±pi bynajmniej osobistego rozwoju kulturalnego obywateli Scholandii. Literatura piêkna, poezja, dramaturgia, publicystyka i inne przejawy ekspresji artystycznej nie maj± aktualnie takiego tempu rozwoju jak inne dziedziny ¿ycia kulturalnego w Scholandii. Dlatego te¿ Ministerstwo og³osi³o kilka konkursów, które maj± na celu zaktywizowaæ indywidualnych twórców, aby mogli oni te¿ w³±czyæ siê w budowanie kultury Scholandii. W tym celu stworzono system przyznawania stypendiów Ministerstwa Kultury dla najbardziej utalentowanych mieszkañców Królestwa. Kolejnym zadaniem Ministerstwa jest wspieranie rozwoju kultury prowincji Scholandii. Ka¿da prowincji ma w³asna historiê i w³asny rys kulturowy, które potrzebuj± wsparcia i dalszego rozwoju. Dlatego tez Ministerstwo postanowi³o stworzyæ system dotacji, które maj± wspieraæ rozwój kultury lokalnej.
  ¦wiêto Narodowe Scholandii odznacza³o siê istn± eksplozj± inicjatyw kulturalnych. Powsta³ miêdzy innymi Muzeum Stron WWW Scholandii i Instytut Kultury Elfickiej. Powsta³y równie¿ nowe strony miast i prowincji: Adalberty, Lampeduzy, Tomaspola, Elfidy, Bergii i Dolii. Na uwagê zas³uguje równie¿ nowa szata graficzna "Elfida News", a tak¿e "Kodeks Honorowy Szlachty Scholandzkiej"
  Mamy nadziejê, ¿e w przysz³o¶ci kultura w Scholandii bêdzie rozwija³a siê równie dynamicznie. Korzystaj±c z okazji Ministerstwo gor±co zachêca wszystkich mieszkañców Scholandii do w³±czania siê w inicjatywy kulturalne Ministerstwa, bêdzie to bowiem dobre zarówno dla w³asnego po¿ytku wszystkich zainteresowanych, jak i dzia³aniem na rzecz rozwoju kultury naszego kraju.

dr Wiktor Koliñski
Minister Kultury

-------------------------------------------------------------------------

Muzeum Starych Stron WWW Scholandii

  Muzeum by³o przygotowywane ju¿ od dawna i rezultat by³ imponuj±cy. Zwiedzaj±cy mog± prze¶ledziæ heroiczna i trudna historiê Scholandii, ogl±daj±c jej stare strony WWW, opatrzone stosownymi komentarzami. Organizatorzy nie ograniczyli siê jednak tylko i wy³±cznie do stron ca³ej Scholandii. Muzeum jest bowiem podzielone na dzia³y: "Komnata Portretów", "Komnata Miast", "Komnata Prowincji", "Komnata Scholandii" i "Komnata Kultury i Nauk". Pierwszy dzia³ przedstawia portrety i biogramy zmar³ych ju¿ osób, którzy szczególnie zas³u¿yli siê dla Scholandii, kszta³tuj±c jej obecny wizerunek. Komnaty miast, prowincji i Scholandii zawieraj± stare strony jednostek administracyjnych Królestwa, które zosta³y obecnie gruntownie przebudowane. Komnata Kultury i Nauki przedstawia dzieje kulturalnych i naukowych instytucji Scholandii - Uniwersytetu i periodyków.
  Nale¿y stwierdziæ bez cienia w±tpliwo¶ci, ze jest to jeden z najlepszych Muzeów w Scholandii pod wzglêdem obfito¶ci eksponatów i dobrych komentarzy.
  Zapraszamy wiêc do odwiedzin w Muzeum na stronie: http://www.muzeum.friko.pl/
 

Wiktor Koliñski

-------------------------------------------------------------------------

Instytut Kultury Elfickiej

  Jednocze¶nie z Muzeum Starych Stron WWW Scholandii zosta³ otwarty równie¿ Instytut Kultury Elfickiej. Jest to zamiejscowy wydzia³ KUS z siedziba w Elfidias. Zwraca uwagê odmienno¶æ wizerunku strony Instytutu od innych wydzia³ów KUS. Jest to pierwszy w dziejach wydzia³ KUS, która ma swoj± siedzibê poza Scholopolis. Pomys³ utworzenia Instytutu nale¿a³ do obecnego Prefekta Elfidy Paw³a Pawe³czaka. On równie¿ wykona³ stronê Instytutu. Od strony merytorycznej przygotowa³ Instytut do funkcjonowania prof. dr Jerzy Go³owanow, który zosta³ równie¿ Kierownikiem Instytutu. Do nale¿y autorstwo artyku³u wstêpnego i wiêkszo¶ci wyk³adów. Równie¿ jego pomys³em by³o umieszczenie na stronie Instytutu postaci Galadrieli, która jest postaci± znan± z ksi±¿ki "W³adca Pier¶cieni" autorstwa J.R.R. Tolkiena. W Elfidzie Galadriela jest uznawana za patronkê wiedzy i m±dro¶ci, dlatego te¿ jej postaæ widnieje na g³ównej stronie Instytutu. Wyk³ady dotycz± zagadnieñ, zwi±zanych z kultur± elfick±, ze spo³eczeñstwem Elfów, z ich historia i z geografia Elfidy.
  Zainteresowanych studiami na Instytucie Kultury Elfickiej, a tak¿e wszystkich zaciekawionych tajemniczym ¶wiatem Elfów zapraszamy na stronê: http://www.redstudio.iserwer.net/tymek/scholandia/instytut/

-------------------------------------------------------------------------

Kodeks Honorowy Szlachty Scholandzkiej

  Nominacja Jerzego Go³owanowa hrabiego von Lahnstein na  stanowisko Ministra-Szefa Kancelarii Koronnej spowodowa³a pewn± aktywizacjê tej instytucji. Przejawi³o siê to miêdzy innymi w opracowaniu przez nowego Ministra Kodeksu Honorowego Szlachty Scholandzkiej. Szlachta Królestwa stanowi instytucjê, znaczenie której dla kultury duchowej jest bardzo wa¿ne, lecz dopiero teraz zdajemy sobie z tego w pe³ni sprawê. Kodeks Honorowy zawiera cechy, które wyró¿niaj± prawdziwego szlachcica. Autor przypomnia³ szlachcie Scholandii, ¿e osoba, która nale¿y do tego stanu stanowi elitê kraju i powinna zachowywaæ siê w sposób honorowy. Cechy szlachcica, wymienione w Kodeksie stanowi± rezultat analizy dorobku teoretyków i ideologów spo³eczeñstwa stanowego dawnej Europy Zachodniej. Zawsze mo¿e powstaæ pytanie: po co w pañstwie demokratycznym istnieje szlachta? Jaki jest sens nobilitacji? Otó¿, bycie szlachcicem w my¶l Kodeksu jest nie tyle przywilejem, ile obowi±zkiem i poci±ga za sob± konieczno¶æ przestrzegania zasad, które w przypadku osoby spoza stanu szlacheckiego s± jedynie radami. Mi³o¶æ bli¼niego, wzajemna pomoc, lojalno¶æ, brak chciwo¶ci, skromno¶æ i wiele innych cech powinien posiadaæ prawdziwy szlachcic Królestwa Scholandii.
  Polecamy wiêc wszystkim lekturê tego Kodeksu na stronie: http://www.scholandia.xo.pl/panstwo/korona/kancelaria/kodeks_honorowy.htm
Wiktor Koliñski

-------------------------------------------------------------------------

Nowe strony Prowincji i miast Scholandii

  Grudzieñ 2003 by³ miesi±cem tworzenia nowych stron prowincji i miast. Mówili¶my ju¿ w poprzednim "Scholandrze" o nowych stronach Elfidias, ale bardzo szybko pojawi³a siê równie¿ strona Elfidy, która jest zgodna ze strona swojej stolicy pod wzglêdem stylu i uk³adu tre¶ci. Pojawi³y siê równie¿ inne strony jednostek administracyjnych Scholandii: Adalberty, Lampeduzy, Tomaspola, Bergii i Dolii. Ka¿da z nich wyró¿nia siê swoim charakterem i trudno opisaæ wszystkie walory i estetyczne wra¿enie, albowiem potrzeba na to specjalnego opracowania. Tutaj mo¿emy jedynie zwróciæ uwagê na ogóln± tendencjê. Otó¿, strony Scholandii zmieniaj± siê w kierunku wiêkszej funkcjonalno¶ci i przejrzysto¶ci. Autorzy staraj± siê, aby rys kulturowy prowincji znajdowa³ swoje odbicie równie¿ w miastach. Estetyczne wra¿enie jest równie¿ bardzo dobre, widaæ, ¿e w stworzenie tych stron zainwestowano du¿o pracy i fantazji. Nie jest to bynajmniej jedyny kierunek dzia³alno¶ci kulturalnej prefektów i burmistrzów. Rozwija siê równie¿ prasa lokalna. Przyk³adowo "Elfida News" sta³a siê ju¿ powa¿nym czasopismem, zawieraj±cym liczne dzia³y i dysponuj±ca prê¿nym zespo³em redakcyjnym. Jest to zatem pocz±tek rozkwitu wspólnot lokalnych w Scholandii. Kultura w prowincjach i miastach Scholandii zaczyna ¿yæ w³asnym ¿yciem. Nie s± to ju¿ jedynie sztuczne podzia³y, które s³u¿± ³atwiejszemu administrowaniu. Ka¿da z prowincji stanowi odrêbno¶æ kulturow±, która wzbogaca skarbiec kultury ca³ego Królestwa.
Wiktor Koliñski

-------------------------------------------------------------------------

Pe³na wersja sztuki "Odkrycie Scholandii"

  W okresie ¦wiêta Narodowego Scholandii zosta³a wystawiona sztuka teatralna autorstwa Wiktora Koliñskiego pt. "Odkrycie Scholandii". Poniewa¿ re¿yser zmieni³ tekst i wprowadzi³ liczne dodatki do tekstu sztuki, publikujemy tutaj pe³n± oryginaln± wersjê "Odkrycia Scholandii".

Odkrycie Scholandii
Sztuka Teatralna

Pi±tek 13 grudnia 19.30
Autor: Wiktor Koliñski (Ariel Szual)

Postacie:

Król Armin Frederick - Król-wygnaniec
Filip von Schwaben - Brat Króla, m±¿ uczony.
Ksi±¿ê von Nuernberg - przyboczny Króla, wielki wojownik
Ksi±¿ê Darei - skarbnik Króla, m±¿ wielce m±dry
Markgraf von Reichenau - stary przyjaciel Króla, m±¿ rozwa¿ny

Akt I W otch³ani

Sceneria:

Wzburzony Ocean Wschodni, statek czerpie wodê, chmury za¶cie³aj± niebo. Na dziobie stoj± ludzie i wypatruj± ziemi.

Król Armin Frederick: Przed nami woda, szlachetni panowie. Nie wiemy, co czeka nas za chwilê. Byæ mo¿e ¶mieræ w tej otch³ani, a mo¿e wielka s³awa!

Ksi±¿ê von Nuernberg: Tak, Najja¶niejszy Panie, pamiêtam jak wyruszali¶my. Nadzieja by³a nam przewodniczk± i ona nas na pewno nie porzuci. Tylko ten rybak móg³ nam opowiedzieæ o tajemniczych wyspach na Zachodzie, gdzie teraz pod±¿amy

Filip von Schwaben: Jeste¶my z tob±, mój szlachetny bracie! I nasze serca na Zachód pod±¿aj± wraz z tob±. Nic nas nie zatrzyma, ani niepogoda, ani k³y rekinów, nic zatrzymaæ nas nie zdo³a.

Ksi±¿ê von Nuernberg: Aby przeszkodziæ nam w naszej wêdrówce potrzebna jest wola mê¿a i d³oñ jego zbrojna, nie za¶ ¿ywio³y, które nic nie wskóraj±.

Ksi±¿ê Darei: Có¿, wybacz Panie, ¿e ja g³os zabieram. Nie czêsto ja przemawiam, wiesz ty o tym, lecz teraz muszê ci powiedzieæ, ¿e ma³o ju¿ zapasów mamy. Ludzie narzekaj±. „Gdzie ziemia ta? Gdzie ziemia, o której tak czêsto nam opowiadano. Tu jeno woda i otch³anie straszne!” Nied³ugo ju¿ rozwali siê nam statek. Co mamy czyniæ?

Markgraf von Reichenau: O, dzielny Ksi±¿ê, spójrz, nikt z nas tu nie dr¿y! ¯ywio³y ugi±æ siê muszê pod wol± nasz±, my zwyciê¿ymy! M³odzikiem ja nie jestem, wiesz o tym dobrze, mam do¶wiadczenie, p³ywa³em ju¿ morzami. Wiêc niepogody, Ksi±¿ê, siê nie lêkaj.

Filip von Schwaben: Dobrze rzek³e¶, naprawdê, Szlachetny Panie von Reichenau. Nied³ugo ju¿ minie czas niepogody i znajdziemy nasz± Ziemiê Obiecan±.

Król Armin Frederick: Wspominam ja Ziemiê m± ojczyst±. Jej ³any z³ote, drzewa owocowe. A teraz muszê ruszaæ w niepogodê, abym przybycie ¶wiata nowego obwie¶ci³ i znalaz³ nowe swe dziedzictwo. Miecz nas wypêdzi³ z Ojczyzny, mieczem zdobêdziemy nowe. Nie chcia³bym jednak od wojny zaczynaæ nowe ¿ycie. Byæ mo¿e przywitaj± nas ¿yczliwie.

Ksi±¿ê Darei: Ach, Najja¶niejszy Panie. Tak dobrzy by³o nam w twym zamku, dlaczego te¿ musieli¶my uciekaæ? Tak du¿o trudów czeka nas za oceanem.

Filip von Schwaben: Szlachetny Ksi±¿ê, zwa¿, tak byæ nie mo¿e, ¿e wielki ród ma byæ poniewierany! Nie móg³ dopu¶ciæ Król, ¿eby zawieraæ sojusz z nikczemnikiem. Có¿, je¶li ten nikczemnik silniejszy siê okaza³. On zdrad±, nie zbrojna rêka nas pokona³!

Król Armin Frederick: Szlachetni Panowie! Tutaj nasz los siê wype³ni i wy – wierni moi druhowie jeste¶cie znów ze mn±, jak w pa³acu, tak i na polu walki i tutaj, na statku, co siê ko³ysze na wielkim oceanie. Razem walczyli¶my i je¶li trzeba bêdzie, umrzemy razem!

Wszyscy: Tak, Panie!

Akt II Ziemia!

Sceneria:

Pogoda siê ustabilizowa³a. ¦wieci s³oñce, ocean b³yszczy jak roztopione srebro, statek leniwie siê ko³ysze, a ludzie na dziobie wci±¿ trwaj± na swoim miejscu.

Król Armin Frederick: Tam widzê jakby kropki jakie¶ na niebie. Spójrz, Ksi±¿ê von Nuernberg, masz lepsze oczy. Byæ mo¿e to s± ptaki i zwiastuny ziemi, a mo¿e to omamy oczu mych zmêczonych. Ju¿ lêkam siê mieæ nadziejê, kilka raz nas zwodzi³y omamy, piana, grzbiety ryb b±d¼ chmury. Lecz jedynie w otch³aniach morza, gdy tam wpadnê, przestanê mieæ nadziejê. Póki ¿ywy – nadzieja stojê!

Ksi±¿ê von Nuernberg: To ptaki, Panie! Ja... jestem pewny, to ptaki! Zwiastuny ziemi, kochane stworzenia! Przeklêta moja rêka, ¿e na polowaniu ich odwa¿y³a siê nieraz zabijaæ! Ptaki!

Ksi±¿ê Darei: Ach, spójrzmy lepiej, Panie, Ksi±¿e jest porywczy i kilka razy z³udn± nadziejê nam dawa³. Te kropki mog± byæ czymkolwiek. Wiêc poczekajmy.

Filip von Schwaben: We wszystkich pismach starych mêdrców jest zapisane, ¿e ptaki nam zwiastuj± wielk± rado¶æ! My to widzimy. Wiêc naprzód i znajdziemy, nasz obiecany l±d, co z ust rybaka tak piêkny siê wydawa³, zobaczymy!

Ksi±¿ê von Nuernberg: Tak, widzê ja ju¿ jasno, to s± ptaki! Wiêc, Najja¶niejszy Panie, to zwyciêstwo! Na polu bitwy nas pokona³o wojsko zdrad±, lecz teraz nadszed³ czas naszej rado¶ci. Nied³ugo siê uka¿e brzeg przybranej ojczyzny naszej.

Król Armin Frederick: Otwórzmy nasze serca, szlachetni Panowie i zacznijmy dziêkczynn± modlitwê. Ty, mój szlachetny bracie poprowadzisz te nasze mod³y. Uklêknijmy!

Filip von Schwaben: Pomo¿e mi w modlitwie Szlachetny Pan von Reichenau.

Wszyscy klêkaj±, Markgraf von Reichenau wstaje obok Ksiêcia Filipa, który stoi z rêkami roz³o¿onymi w modlitwie

Filip von Schwaben: Niech Pan nasz w niebie bêdzie uwielbiony! On da³ nam nowe ¿ycie, które my otrzymali¶my przez wiarê, a teraz te¿ da³ nam now± ziemiê. Wiêc dziêkujemy Tobie, Panie nasz w niebiosach, ¿e by³e¶ mi³osierny dla wygnañców, ³upinê nasz± Ty poprowadzi³e¶ i now± ziemiê nam podarowa³e¶!

Markgraf von Reichenau: Ty¶ mi³osierny, Ty¶ wielki i modlitwy wiernych tobie wys³uchujesz. Nie pozostawiasz nas w naszych utrapieniach, lecz rêkê sw± pomocn± do nas wyci±gasz. B±d¼ b³ogos³awiony!

Filip von Schwaben: Niech tak siê stanie, ¿e nowy l±d b³ogos³awion± ziemi± bêdzie. Niech wraz z nami bêdzie ten l±d b³ogos³awiony. Amen.

Wszyscy: Amen!

Akt III L±dowanie

Sceneria:

Statek przybija do nieznanego l±du. Król wraz z szlacht± stoi na brzegu i patrzy w stronê l±du.

Król Armin Frederick: Nareszcie ziemia! Jak wspaniale st±paæ po glebie, czuæ jej moc. Nied³ugo ju¿ zakwitnie to miejsce. Zadbajmy o sprawiedliwo¶æ i rozwój naszego nowego królestwa. Ta ziemia pusta jest. Czeka³a na nas. To by³a Opatrzno¶æ, Szlachetni Panowie! Nieznane miasta, wioski, lecz ani ¶ladu mieszkañców. Bóg jest z nami, to nasza Ojczyzna! Popatrzcie, tam na wzgórzu – ruiny. Tam zbudujemy stolicê nasz± – Scholopolis, a ziemiê t± Scholandi± nazwiemy!

Filip von Schwaben: Szlachetny bracie mój, my wraz z tob± siê cieszymy. Rado¶ci± nape³niaj± nas twoje s³owa. To nowy ¶wiat i nie wspominajmy ju¿ o starym, pozosta³y tam jeno ruiny i nienawi¶æ. To miejsce uczynimy naszym krajem.

Ksi±¿ê Darei: Ten ogrom pracy, panie, mnie przera¿a. Ty wiesz, ja zawsze by³em twym skarbnikiem i dba³em o gospodarkê twego zamku. Jak teraz bêdziesz królem nieznanej tej krainy, pozwól mi stan±æ przy tobie, lecz w starej mojej roli. Nikt mnie nie widzi, lecz potrafiê tak sprawiæ, by tu wszystko zaczê³o dzia³aæ, t³um bêdzie siê k³êbiæ, zaludniaæ siê bêd± wioski, a z³oto do skarbca twego, mój Panie, zacznie siê sypaæ.

Król Armin Frederick: Mój stary druhu! Tak siê cieszê, ¿e jeste¶ ze mn± w trudnej, choæ i radosnej tej godzinie. Wiêc dzia³aj, lecz popro¶ najpierw mojego brata o b³ogos³awieñstwo, które ci da on w Bo¿ym imieniu. Polecam ci mój bracie, Ksiêcia Darei, mê¿a m±drego, daj mu b³ogos³awieñstwo, bo ma on przed sob± wielk± pracê, czy podo³a? Tak, jestem pewien, ¿e podo³a!

Filip von Schwaben: Wiêc przyjmij Ksi±¿ê, moje b³ogos³awieñstwo. Niech pob³ogos³awi ciê nasz Pan Bóg, niech strze¿e ciê w twej pracy wielkiej, niech nape³ni ciê pokojem, niech pob³ogos³awi.

Król Armin Frederick: Ksi±¿ê von Nuernberg jest niepocieszony. Popatrzcie, jak miecz ¶ciska, do walki gotowy. Lecz nie bêdzie dana mu walka na ziemi tej pe³nej pokoju.

Ksi±¿ê von Nuernberg: Ach, Najja¶niejszy Panie! Nawet gdy wrogów nie ma, ja jestem twym przybocznym i walczyæ bêdê zawsze w twej obronie. Przyjmij wiêc podziêkowania, Mój Panie, Królu, ze doprowadzi³e¶ nas do takiej piêknej Ziemi.

Król Armin Frederick: A wiêc zacznijmy pracê, Szlachetni Panowie. Tak wiele trudów nas czeka, ¿e nawet sobie my nie wyobra¿amy, lecz razem wszystko pokonamy i ziemia ta zakwitnie. Niech tak siê stanie!

Wszyscy: Tak siê stanie.  
Wiktor Koliñski

-------------------------------------------------------------------------

Jerzy Go³owanow, hr. von Lahnstein
Dzieje rodu margrafów Liceas

Wstêp 

 Margraf Liceas jest jednym z najaktywniejszych obywateli Scholandii. Scholandczycy s³usznie uznali go za najuczciwszego scholandczyka. Jest to osoba znana ze swoich niez³omnych zasad i gor±cego temperamentu. Badanie archiwów wykaza³o równie¿, ¿e przesz³o¶æ rodu margrafów Liceas by³a równie barwna jak i tera¼niejszo¶æ. Pisz±c o historii tego znacznego scholijskiego rodu arystokratycznego, opiera³em siê czê¶ciowo na elfickich archiwach z Lahnstein, a czê¶ciowo z "Ksiêgi Krain" - swoistej historii mieszkañców Liceas, zawieraj±cej nie tyle suchy opis dziejów, ile mnóstwo barwnych szczegó³ów, zwi±zanych z wydarzeniami dalekiej przesz³o¶ci, gdy pradawni mieszkañcy uprawiali jeszcze ziemiê w swoich wioskach na ¿yznym p³askowy¿u w pó³nocno-zachodniej czê¶ci dzisiejszej prowincji Scholia.

    Z powodu przewagi ¼róde³, zwi±zanych z tradycj± mieszkañców Liceas, zachowany zosta³ humor i specyficzny styl ich dziejopisarstwa, - prostego i szczerego. Ci pro¶ci i poczciwi ludzie nie odró¿niali wa¿ne wydarzenia od mniej wa¿nych, dlatego te¿ szczegó³y zwi±zane z urz±dzeniem living-room w domu bohatera opowiadania s± dla niech niemal tak samo wa¿ne, jak fakt wygrania jakiej¶ wa¿nej bitwy. Zgo³a odmienne ¼ród³a elfickie zosta³y te¿ stylizowane, aby mog³y byæ harmonijnie z³±czone z "Ksiêg± Krain".

O tym, jak Mikeon Wearied zosta³ przywódc± mieszkañców Liceas Veta


    Piêkna jest rolnicza kraina w okolicy Liceas. £agodne wzgórza, zielone doliny i czyste, p³ytkie rzeczki s± niejako moc± samej natury przeznaczone do ogrodnictwa i sadownictwa, - dziedzin, w których jej mieszkañcy przodowali od zawsze. Takich s³odkich ziemniaków i piêknych ró¿ nie znajdziesz w ca³ej Scholandii! Swój kraj zgodnie ze swoim zdrowym rozs±dkiem nazywaj± po prostu "Krainami", - nic dodaæ i nic uj±æ! Mieszkañcy Liceas zawsze te¿ ¿yli w przyja¼ni z okolicznymi ludami - Elfami i lud¼mi ze Scholii. ¦rodkiem Krain biegnie udeptany trakt ze Wschodu na Zachód. Dziêki kupcom z traktu rolnicy z okolic Liceas zawsze byli zorientowani we wszystkich wydarzeniach "Wielkiego ¦wiata", lecz ich optymizm by³ niewzruszony, a zreszt± wszystkie nieszczê¶cia omija³y Krainy, wiêc mieszkañcy weso³ych i sytych wiosek pêdzili ¿ycie beztroskie i pe³ne pokoju. Nikt nie wiedzia³ te¿, gdy zosta³o za³o¿one miasto Liceas Veta (w jêzyku miejscowych - Old Freedom). Najprawdopodobniej pocz±tkowo istnia³a tam gospoda, w której zatrzymywa³y siê karawany zmêczonych kupców. Nowe czasy nast±pi³y dla Liceas wtedy, gdy gospoda wraz z ca³± ziemi± dooko³a zosta³a zakupiona przez bogatego w³a¶ciciela ziemskiego z okolic, który nosi³ imiê Tommly Wearied. Od tego czasu Liceas rozkwit³o dziêki gospodarnej d³oni starego landlorda i jego pracowitej ma³¿onki Rose Wearied (z domu Highroads), spokrewnionej zreszt± z poprzednimi w³a¶cicielami gospody (zreszt± obcemu wydaje siê, ¿e wszyscy mieszkañcy Liceas s± ze sob± nawzajem spokrewnieni ze wzglêdu na ich nieszkodliw± obsesjê, zwi±zan± ze sporz±dzania d³uuugich genealogii).

  Potomkiem Tomly`ego by³ w³a¶nie Mikeon Wearied - bohater naszego opowiadania. Nale¿y stwierdziæ, ¿e gdy Mikeon ledwie wszed³ w wiek mêski, Krainy nawiedzi³o nieszczê¶cie: piraci ze wschodu skorzystali z niezwykle mro¼nej zimy, która spowodowa³a g³ód i znaczne zmniejszenie liczby obroñców wybrze¿a. Zaatakowali oni wiêc centralne tereny królestwa Scholijskiego. Dlatego te¿ dobrotliwy i ³agodny ludek z Liceas stan±³ przed konieczno¶ci± obrony w³asnych ziem przed niebezpiecznym i okrutnym przeciwnikiem. Przedstawiciele okolicznych wiosek zebrali siê w przestronnym domu Master Mikeon’a, albowiem ju¿ wtedy Liceas by³o wa¿nym o¶rodkiem handlu i komunikacji w Scholii. Wskazuje na to fakt, ¿e nawet Elfowie nadali temu miejscu nazwê Kanithar ze wzglêdu na wielk± go¶cinno¶æ miejscowych dla podró¿ników (elf. Kan-ithar - "przyjaciel or³a"). Narady by³y pe³ne trwogi. Wiêkszo¶æ pragnê³a wys³aæ pos³ów do zaprzyja¼nionych ziem Lahnstein (zamieszka³ych przez elfów) i Reichenau (zamieszka³ych przez ludzi), aby uzyskaæ pomoc wojskow±. Lecz dzielny Mikeon Wearied przypomnia³ zgromadzonym, ¿e Krainy s± ich ziemi± i je¶li oni nie s± w stanie jej obroniæ, to nie s± godni, aby j± posiadaæ. Zgodzi³ siê na wys³anie pos³ów, ale za¿±da³ te¿ wystawienia w³asnego wojska. S³awni ze zrêczno¶ci ³ucznicy z Liceas pod dowództwem Mikeon’a Wearied wraz z dru¿ynami margrafa von Reichenau i hrabiego von Lahnstein uczestniczyli w historycznej "Bitwie w Krainach". Mo¿now³adcy z Scholopolis z niedowierzaniem patrzyli na postaæ Mikeona, który wykaza³ siê tak niezwyk³ym mêstwem w bitwie, która uratowa³a ca³± Scholiê od po¿ogi i grabie¿y. Król Ragdar osobi¶cie podziêkowa³ wojsku z Liceas i nada³ Mikeon’owi tytu³ dziedzicznego margrafa Liceas. Odt±d nikt ju¿ siê nie wa¿y³ okazywaæ ch³opom z okolic Liceas brak szacunku. Wysokie odznaczenie, szacunek w³asnego ludu i arystokracji scholijskiej nie spowodowa³y zmianê trybu ¿ycia szlachetnego margrafa. On nadal mieszka³ w swoim piêknym domu na wzgórzu, rozbudowanym wprawdzie i upiêkszonym przez mistrzów ze Scholopolis, ale podobnie jak niegdy¶ zag³êbionym w ziemiê z typowymi dla miejscowych obyczajów okr±g³ymi drzwiami i oknami. Podobnie jak w przesz³o¶ci dom Master Wearied’a by³ znany ze swojej go¶cinno¶ci i otwarto¶ci. Jedynie pami±tki, pozostawione Mikeon’owi przez arystokratycznych przyjació³ przypomina³y go¶ciom, ¿e s± w domu wielkiego, acz skromnego bohatera Scholii. Jednak pro¶ci mieszkañcy Krain nie przyzwyczaili siê do wysokiego tytu³u swojego s³awnego rodaka i nazywali go po prostu: "Old Mikeon" i w³a¶nie to miano by³o najpiêkniejszym tytu³em, jakiego móg³ sobie ¿yczyæ w³a¶ciciel ziemski z okolic Liceas - Mikeon Wearied.