CHOLANDER

JEDYNA NAPRAWDÊ NIEZALE¯NA GAZETA SCHOLANDII. TWOJA GAZETA !!!

NUMER 1, 27 paŸdziernika 2002.

Wydawca, spó³ka Scholander sp.z.o.o., Adres: [email protected]

Pozdrawiamy Was w naszym Nowym Kraju! Bêdziemy Wam towarzyszyæ w wielkich chwilach i w ma³ych, ca³kiem niewa¿nych chwileczkach. Bêdziemy z Wami na fotelu przed telewizorem, gdy znudzi Was ju¿ Big Brother Scholand, bêdziemy na pulpicie kompa, gdy zechcecie wiedzieæ, co na gie³dzie. Za³atwimy za Was szpiegowanie naszej najlepszej na œwiecie w³adzy, ¿eby nie zaskoczy³a was jednym ze swoich na pewno doskona³ych pomys³ów. Znajdziemy z Wami trupa w ka¿dej szafie, choæby by³a to szafa ministra! Bêdziemy dla Was na meczu pi³karskim, ¿eby Wam powiedzieæ, czy warto iœæ na nastêpny. A wszystko to za grosze, a na razie nawet za friko! W przysz³oœci obiecujemy te¿ abonament naszego pisma za pomoc¹ maila. wygodniej i nie dro¿ej! 

POLITYKA WIRTUALNYCH PAÑSTW

PrzyjaŸñ i wspó³praca (26 X 2002r.)

Prezydent Republiki Baridas Christofo, jako pierwszy zosta³ odznaczony orderem PrzyjaŸñ i Wspó³praca. Order ten, zosta³ ustanowiony dekretem Ksiêcia Sarmacji Piotra Miko³aja 28 wrzeœnia br. Ma on byæ uhonorowaniem za zas³ugi na rzecz rozwoju wspó³pracy miêdzynarodowej.

DAK

Dwa miesi¹ce gie³dy w Dreamlandzie (26 X 2002r.)

26 sierpnia br. w wirtualnym pañstwie Dreamlandu za³o¿ono Gie³dê Papierów Wartoœciowych. To odwa¿ne przedsiêwziêcie obchodzi obecnie swój drugi miesi¹c istnienia. Na indeksie znajduje siê dziœ 15 firm. Graczom ¿yczymy permanentnej hossy!

DAK

Æpuny w Sarmacji? (26 X 2002r.)

    Jak donosi „Brama Sarmacka” w Ksiêstwie Sarmacji narodzi³ siê pomys³ utworzenia fabryki konopi indyjskiej. Inicjatorem przedsiêwziêcia jest niejaki hrabia Goliñski. Sprawa wywo³a³a gor¹c¹ dyskusjê w samym ksiêstwie, gdzie ujawnili siê zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy tej idei. W zwi¹zku z tym rodzi siê pytanie o legalnoœæ tego typu dzia³alnoœci w pañstwie wirtualnym. Czy¿by wkrótce pierwsi (nie) legalni mieli dotrzeæ i do naszego królestwa?

DAK

POMNIK? PODOBNO TAK!

Nasze m³ode pañstwo zaczyna od wyrzucania pieniêdzy na pomniki ¿yj¹cych ludzi! Nie mówimy ju¿ o ewentualnym pomniku za³o¿yciela Pañstwa, a niech tam, coœ trzeba turystom pokazywaæ, ale ¿eby stawiaæ je informatykom? Kto nastêpny? Nasz komentarz:

Piêæ tysiêcy na pomnik!
Ja bym dwakroæ ³o¿y³
Gdyby Adam skamienia³
Albert Einstein - o¿y³!


SPORT

RUSZY£A LIGA PI£KARSKA!!!

(25 X 2002r.)

    Oto wreszcie pañstwo Scholandii ma swoj¹ w³asn¹ Ligê Pi³karsk¹. Zrzeszonych jest w niej osiem dru¿yn z ró¿nych zak¹tków kraju. Siln¹ reprezentacjê - dwóch zespo³ów, wystawia miasto sto³eczne Scholopolis (Maccabi oraz Sparta). Prowincja  Faerie bêdzie mia³a a¿ trzech swoich przedstawicieli - Lokomotiv Kanikograd, FC Rohrscheidt oraz  Dynamo Kupidopol. Pozosta³e zespo³y to Ajax Alexiopolis, Inter Adrianopol, Flora Mons Reale. 
Co wa¿ne, jak na razie, ¿aden z zespo³ów nie narzeka na trudnoœci finansowe. Do tego wœród mieszkañców miast, w których istniej¹ dru¿yny, zauwa¿a siê du¿e zainteresowanie rozgrywkami. St¹d dzia³acze spodziewaj¹ siê na meczach kompletów publicznoœci.
Scholander bêdzie na bie¿¹co œledziæ poczynania zawodników. W kolejnych uaktualnieniach przedstawimy wyniki pierwszej kolejki oraz relacje ze spotkañ. 

DAK

UPRAWIAJCIE SPORT -

Na necie! Oto powy¿ej Liga pi³karska. Ale przecie¿ mo¿e powstaæ jeszcze ¿u¿lowa, hokejowa (prawda, ze w halach tylko, klimat mamy coœ nie lodowy) a nawet bryd¿owa! Obiecujemy obj¹æ je patronatem prasowym. U nas dowiecie siê o sporcie. Do nas mo¿ecie tak¿e wysy³aæ Wasze propozycje. Przeka¿emy je, komu trzeba,  zapewnimy rozg³os Waszym pomys³om.

ZROBIMY SPORT RAZEM?

Zapraszamy do wspó³pracy, jeœli ktoœ z powo³anie jest sportowym komentatorem albo nawet czuje potrzebê prowadzenia sportowego klubu. poniewa¿ rz¹d tego zaniedba³, a Król nie lubi (wiemy!!!), my, czwarta w³adza, zadbamy o to!

[email protected]

 

KOMENTARZ POLITYCZNY

Trzy priorytety. (26 X 2002r.)

           Mamy m³ode pañstwo Scholandii. M³ode. Skupmy siê przez chwilê na tym co oznacza m³odoœæ. M³odoœæ to potencja³, pewien kapita³, zasób, który mo¿na wykorzystaæ zarówno w dobrym jak i z³ym celu. To jest jasne.
Zasadnicze pytanie stanowi jednak to, jak ukierunkowaæ ow¹ m³odoœæ (potencja³), by da³ on zdrowe i po¿¹dane efekty. No, w³aœnie - jak?
W przypadku naszego m ³ o d e g o pañstwa, uwa¿am, i¿ szczególny nacisk nale¿y po³o¿yæ na trzy podstawowe kwestie. A s¹ to:

 PO PIERWSZE:  budowa silnej demokracji (oczywiœcie pañstwo Scholandii jest monarchi¹ konstytucyjn¹, ale upraszczaj¹c, mo¿na stwierdziæ, i¿ taki ustrój jest pewn¹ mutacj¹, podgatunkiem demokracji); zaœ ka¿da m³oda demokracja z zasady jest s³ab¹ demokracj¹. Budowa pañstwa obywatelskiego (inaczej - œwiadomego) oraz zdrowe, przejrzyste prawo, to moim zdaniem g³ówne czynniki, które mog¹ ow¹ demokracjê scementowaæ. Co do budowy pañstwa obywatelskiego, to warto tu zaznaczyæ, i¿ wymaga ona nie tyle zaanga¿owanie elit, ile ca³ego spo³eczeñstwa, dlatego ten element uwa¿am za najtrudniejszy w wykonaniu.

PO DRUGIE: dynamiczny rozwój gospodarki. Demokracja i gospodarka s¹ tak naprawdê naczyniami po³¹czonymi. Wiele ju¿ pañstw przekona³o siê o tym, jak krucha okazuje siê demokracja podczas z³ego funkcjonowania gospodarki. Z drugiej zaœ strony dobra gospodarka, a wiêc pewien dobrobyt, powoduje u ludzi chêæ jego ochrony, co z kolei od¿egnuje ich od sk³aniania siê w stronê destruktorów demokracji (czytaj populistów).

 
PO TRZECIE: znacz¹ca pozycja pañstwa i uznanie na arenie miêdzynarodowej mog¹ mieæ tak¿e zbawienny wp³yw dla m³odego pañstwa. Od tych krajów, które ju¿ jakiœ czas funkcjonuj¹ w wirtualnej rzeczywistoœci, nie wstydŸmy siê braæ przyk³adu. Za ich przyk³adem unikajmy b³êdów, które mog³yby byæ czynnikiem destabilizuj¹cym nasz kraj. Znane s¹ przecie¿ przyk³ady takich pañstw, które poprzez niew³aœciw¹ polityk¹ znik³y z wirtualnej mapy œwiata… 

        Przedstawione powy¿ej kwestie mog¹ wydawaæ siê nazbyt oczywiste, czy wrêcz banalne. Jeœli jednak nasi politycy, a tak¿e ca³e spo³eczeñstwo bêd¹ ho³dowaæ owym bana³om, to jestem pewien, i¿ przysz³oœæ Scholandii rysowaæ siê bêdzie w jasnych barwach. 

Draszyr Arudipuk

CNOTA KRYTYK SIÊ NIE BOI!

(DZIA£ KRYTYKI, I TO NIE LITERACKIEJ)

Tu znajdziecie ju¿ wkrótce nasz¹ opiniê o rzeczach, które nie powinny siê wydarzyæ albo powinny byæ za³atwione inaczej. W nastêpnym odcinku przyjrzymy siê wspólnie z Wami partiom Scholandii, czyli tym, którzy nami chc¹ rz¹dziæ. A na razie:

AMBITNA TABELA

A idzie tu o tabelê... p³ac urzêdników i pracowników pañstwowych. Jeœli ktoœ jej jeszcze nie widzia³, to niech popatrzy (Monitor i Archiwum Ministerstwa Finansów). przy za³o¿eniu, ¿e kwartalne (7-dniowe) minimalne utrzymanie obywatela, czyli mieszkanie (ok. 8-10 arm) i wy¿ywienie (ok. 12-3 arminów) wynosi nieco ponad 20 arminów, nasi panowie ministrowie postanowili sobie przyznaæ po 210 arminów! Ciekawe, na co chc¹ je wydaæ? Mo¿e na urlopy na Baridas, bo naszej bazy turystycznej jeszcze nie zaczêli budowaæ! Nawet szeregowy ¿o³nierz (prawda, ¿e zawodowy, bierze z kasy pañstwa kwartalnie 55 arminów! Ciekaw jestem, czy p³ace w gospodarce kiedykolwiek dogoni¹ te szczyty (finansowej) ambicji!

AMA

¯YCIOWO WA¯NE!

BANK

Postanowiliœmy sprawdziæ dzia³anie systemu bankowego Scholandii, w koñcu w wirtualnym pañstwie potrzebna jest wirtualna kasa. Klikniêcie i jesteœmy w Banku Centralnym (skromny gabinet ma Prezes, trzeba przyznaæ, trochê ciasno nawet!). Opcja "Za³ó¿ konto" i ju¿ jedzie, personalia, has³o, itd, jak to w e-banku. Nawet po kilku minutach pod nasz adres e-mail przysz³o potwierdzenie o za³o¿eniu konta. Tyle tylko, ze nic na nim nie mo¿na zrobiæ, ani wp³aciæ (bo jak?), ani wyp³aciæ (bo czego?), ani przelaæ (bo jak nic niema?), a nawet nie ma stanu konta. Jasne, ¿e zerowy ale niechby pokaza³o! Nie bardzo wiêc rozumiemy, jak mamy przesy³aæ pieni¹dze, dostawaæ je, a zw³aszcza bezpiecznie trzymaæ. No, chyba, ¿e s¹ to konta dla samych urzêdników, i ju¿ wkrótce pojawi siê na nich ich suta (patrz po lewej!) wyp³ata. Wtedy zreszt¹ ju¿ oni zadbaj¹, by wszystko dzia³a³o. Panie Ministrze de Belli, kiedy najbli¿sza wyp³ata dla Pana i kolegów? Wtedy mo¿e znów pofatygujemy siê do banku, bo bêdzie ju¿ mo¿e po co...

NASZ CYKL: LEGENDY SCHOLANDII

Legenda o narodzinach Scholandra*

I wzesz³o s³oñce, i nasta³ dzieñ…
A smutny by³ owego dnia nasz Król. Niby poranek nie ró¿ni³ siê niczym szczególnym od innych, ale duszê monarchy drêczy³o coœ nieokreœlonego. Umys³ jego niepokoi³y dziwne przeczucia i trwo¿ne myœli. Dr¿a³ ca³y na swym piêknym ciele a pierœ jego nie unosi³a siê tak wysoko jak zwykle. Znik¹d nie znajdowa³ pocieszenia. A sam sobie stanu swego nijak wyt³umaczyæ nie móg³…
I smuci³o siê wraz ze swym królem ca³e jego królestwo. Rolnicy nie wyszli na pola, rzemieœlnicy nie pracowali w swych warsztatach a kupcy ze ³zami w oczach odmawiali sprzeda¿y towarów. Nic nie funkcjonowa³o tak jak powinno. I przej¹³ siê tym wielce król.
A by³ w królestwie prorok Joachim. Stary ten mêdrzec nie jeden raz ostrzega³ pañstwo przed najazdem wroga lub o zbli¿aj¹cej siê klêsce nieurodzaju. Imiê jego znane by³o zatem i na królewskich salonach.
I uda³ siê nasz król do Joachima. A mieszka³ ów w ziemiance, stêchlizn¹ woniej¹cej, gdzie palenisko centrum pomieszczenia zajmowa³o a skóry dzikich zwierz¹t straszy³y sw¹ ohyd¹ na ka¿dej ze œcian. Stary Joachim siedzia³ w kuckach i d³ugo grzeba³ patykiem w popiele. Gdy spojrza³ w oblicze monarchy, brwi jego zmarszczy³y siê i wyrzek³ te s³owa:
- Dziœ wieczorem spotkasz piêkn¹ dziewczynê, panie. Ona w³aœnie przekroczy³a granice królestwa. Przybywa po to by siê z tob¹ po³¹czyæ, królu! A na imiê jej - Prawda. 
- Co to znaczy Prawda? Có¿ za dziwne imiê - zdumia³ siê król.
- Prawda, panie, to sens naszego ¿ycia. Prawda, o wszechmocny, to chwila. Chwila, w której czujemy, ¿e wszystko jest jasne, piêkne, trwa³e. Prawda jest ska³¹, panie. Tylko fa³sz i zak³amanie próbuj¹ udowodniæ nam, i¿ jest inaczej. ¯e wszystko jest niesta³e, ulotne i przeciwko nam. 
Oczy monarchy b³ysnê³y.
- Ja ju¿ pragnê tej kobiety… - krzykn¹³.
        Nie móg³ doczekaæ siê nasz król przybycia oczekiwanej. Chodzi³ bez celu z k¹ta w k¹t i wyobra¿a³ sobie wygl¹d Prawdy. 
Ale piêknoœæ przyby³ej przeros³a jego najœmielsze oczekiwania. Powab, delikatnoœæ, zwiewnoœæ - te cechy Prawdy zniewoli³y naszego króla. By³ jak w transie. I pytaæ ju¿ nie pragn¹³ - po co tu przyby³aœ, o pani? To ju¿ by³o nie potrzebne… Nieznajomi w mgnieniu oka stali siê kochankami.
        I zatañczy³a Prawda przed obliczem w³adcy. Biodra jej ko³ysa³y siê rytmicznie, powieki powabnie opada³y, piersi ³agodnymi kszta³tami odznacza³y siê pod jedwabn¹ sukienk¹. 
Król wsta³ z tronu. Uniós³ swe d³onie i w takt pstryka³ palcami. Wtedy Prawda ruszy³a nañ z figlarnym uœmiechem. Król wycofywa³ siê powoli. W koñcu plecy jego opar³y siê o drzwi do ³o¿nicy, a te ust¹pi³y. Wtedy Prawda natar³a z ca³¹ zaciek³oœci¹…

...rok póŸniej Scholander ju¿ raczkowa³.

* Nazwa S c h o l a n d e r wymaga pewnego wyjaœnienia. Otó¿ dzisiaj oficjaln¹ nazw¹ obywatela pañstwa Scholandii jest Scholandczyk. Jednak w niektórych czêœciach kraju (np. okolice Kupidopola, sk¹d pochodzi „Legenda…”) u¿ywane jest okreœlenie Scholander. Jednoczeœnie zaznaczyæ nale¿y, i¿ jest to kwestia li tylko jêzykowa, nie zaœ etniczna.

„Legenda…” jest starym podaniem przekazywanym przez
lud scholandzki z pokolenia na pokolenie. Wkrótce pod
patronatem „Scholandra” uka¿e siê ksi¹¿ka Draszyra
Arudipuka „Legendy i podania scholandzkie”.

JESTEŒMY WASZ¥ GAZET¥, WIÊC PISZCIE J¥ Z NAMI! JAKIE DZIA£Y JESZCZE CHCECIE? POWIEDZCIE TO NAM, A NAWET ZAJMIJCIE SIÊ NIMI. ZAPRASZAMY DO WSPÓ£PRACY!

PISZCIE DO NAS: [email protected]